Koń padł po kuligu. Po 5 przejażdżce pod górę, po 12 godzinach pracy.
![Koń padł po kuligu. Po 5 przejażdżce pod górę, po 12 godzinach pracy.](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_cJvxSFMIGL5SCsWdTCMuntIelNeCOxfR,w300h194.jpg)
Miał 11 lat. Od roku pracował w zaprzęgu kuligu. To była jego piąta przejażdżka tego dnia. Dwunasta godzina pracy. Noc. Według świadków ciągnął na saniach 14 ludzi. "W sumie ponad dwie tony". Dwa kilometry w górę. Zbiegł, zahamował i padł.
- #
- #
- 97
- Odpowiedz
Komentarze (97)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
@porBorewicz07: dopóki żydostwo z Małopolski i Ślaska i kilku innych województw będzie za to płacić, bo są zbyt leniwi żeby do punktu docelowego dotrzeć na piechotę.
I stało się, nie byłoby problemu gdyby jechali jakimś wozem, ale lepiej konia zamęczyć jak barbarzyńcy.
Ktoś powie, że to wina górala, prawda że to jego wina, ale też ludzi którzy bez namysłu korzystali z takich usług. Głupie dzidy,
Ale nosacz to stan umysłu chłopie.
@trenosaurus: Wskaż sadystę.
- Słuchaj matka!!! Dokupiłem dzisiaj 10 hektarów ziemi.
- Wiem.
- A skąd wiesz???
- Nasz koń się za stodołą powiesił
Pseudo obrońcy zwierząt tymi żałosnymi bredniami o biednych zwierzątkach tylko ośmieszają tą sprawę.