Orzecznik ZUS okaleczył kobietę
Orzecznik ZUS tak mnie badał, że uszkodził mi kręgosłup i teraz boję się, że wyląduję na wózku – mówi pani Dorota Kopa (45 l.), która skarży się na to, że po badaniu wypadły jej z kręgosłupa implanty międzykolczyste, ratujące ją przed potwornym bólem
darosoldier z- #
- #
- #
- #
- #
- 67
- Odpowiedz
Komentarze (67)
najlepsze
Myślę że spoko. Zasada jest taka:
1. Nie ma nóg - może wykonywać pracę biurową - czyli sprawny
2. Nie ma rąk - może wykonywać pracę stróża -
Kazdy z tych lekarzy wie, że wiekszości ludzi renty się należą. A przez odgorny nacisk, ze rent ma byc przyznawanych jak najmniej, szukają każdego bzdurnego argumentu by orzec na korzyść ZUS, często ze szkodą dla pacjenta.
Jak czasami widziałam dokumentacje, to nieraz zakrawało to na sprzeniewierzanie się etyce zawodu.
@Wjolka: no prosze Cie, mialem do czynienia z rehabilitacja zusowska(przed rentowa) i ogromnej wiekszosci sie nie nalezy. Ksiazki mozna pisac o historiach z sanatorium
tamten ,, prosze sie schylic na prostych nogach i dotknac palcami stop''
akurat on mial dodatkowo rwe kulszowa i ledwo zrobil to do podlogi,a tamten z tego co mowil kumpel podszedl do niego jak sie schylal i
,,Prosze nie udawac, do podlogi mowilem'' i docisnal go w odcinku ledzwiowym.Wiadomo jak to sie skonczylo. Kumpel jest na wozku a sprawa jest
Mocno naciągany ten „artykuł”