Strasznie #!$%@? sytuacja. Ciężko się to wszystko ogląda. Nagle siedzisz w jednej sali z facetem, który wyrządził krzywdę twojej najbliższej rodzinie i musisz zachowywać spokój, choć w środku twojej głowy jest burza emocji. Każdy w takiej chwili może wybuchnąć, taka jest ludzka natura. Dobrze, że sędzia wykazała się wyrozumiałością dla tego człowieka. Szczekanie typu "powinni pozwolić dać się facetowi wyżyć" jest idiotyczne, bo to sala sądowa a nie ring, choć wiemy wszyscy,
@Assailant: Może po prostu jako cała cywilizacja zbyt daleko posuwamy się w liberalnym traktowaniu zbrodniarzy doszukując się okoliczności łagodzących dla ich czynów - trudno tłumaczyć rodzinom ofiar zawiłości nowoczesnej psychologii i psychiatrii. Kto powiedział, że cały czas, przez ponad 3000 lat (nie rozumiem czemu akurat tyle) tworzenia prawa niezmiennie chodzimy dobrymi ścieżkami? Może czasem zapędzamy się w ślepe uliczki. Nie bronię "gimboetyków", ale rozumiem frustrację spowodowaną niektórymi wyrokami.
@Assailant: Wydawało mi się jasne, że moja poprzednia wypowiedź nie odnosi się do tego jednego, konkretnego przypadku, a do ogółu postępowań sądowych. Nie mówię, że w tym przypadku 20 lat to mało. Chodzi mi jedynie o zakwestionowanie status quo obecnego systemu karnego jako niekoniecznie najlepszego z możliwych.
Tak swoją drogą skoro skazany dostał więcej lat więzienia niż będzie żyć, to po co w ogóle on bierze udział w kolejnych procesach? W sensie, podobno pojawił się jakieś kolejne ofiary, to i kolejne procesy. No ale co, zmienią mu wyrok z 160 lat na 200 lat? Skoro jest winny i dostał już taką karę, to nie może po prostu odmówić przychodzenia na kolejne procesy? No chyba, że ma jakąś szansę na
Tak swoją drogą skoro skazany dostał więcej lat więzienia niż będzie żyć, to po co w ogóle on bierze udział w kolejnych procesach?
@R187: To nie jest jego decyzja - brania lub niebrania udziału w procesach. A sam system prawny traktujący każde popełnienie przestępstwa osobno - ma pewne zalety.
U nas ktoś kto popełnił powiedzmy 3 przestępstwa (np. ukradł 3 samochody), kradnąc czwarty i kolejne jest w zasadzie bezkarny. Bo niezależnie
Mówcie co chcecie, ale trzeba być ograniczonym umysłowo, żeby na sali sądowej, na oczach sędziego i w otoczeniu ochrony rzucać się z pięściami na niego..
Komentarze (266)
najlepsze
Dobrze, że sędzia wykazała się wyrozumiałością dla tego człowieka.
Szczekanie typu "powinni pozwolić dać się facetowi wyżyć" jest idiotyczne, bo to sala sądowa a nie ring, choć wiemy wszyscy,
3000+ lat spuścizny cywilizacji zachodniej w tworzeniu prawa i wytworzone przez nią zasady:
||||||||
Internetowi gimboetycy i ich zasady:
Skoro jest winny i dostał już taką karę, to nie może po prostu odmówić przychodzenia na kolejne procesy? No chyba, że ma jakąś szansę na
@R187: To nie jest jego decyzja - brania lub niebrania udziału w procesach.
A sam system prawny traktujący każde popełnienie przestępstwa osobno - ma pewne zalety.
U nas ktoś kto popełnił powiedzmy 3 przestępstwa (np. ukradł 3 samochody), kradnąc czwarty i kolejne jest w zasadzie bezkarny. Bo niezależnie
I emocje tu nic nie zmieniają, to czysta głupota.
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora