@tequilla: mówisz o tym 0,5 sekundy na reakcję, kiedy bystrzak z Passeratti postanowił nagle nie jechać swoim pasem? Z całym szacunkiem, ale próba wymuszenia w tych okolicznościach i taką furą brzmi nieco śmiesznie.
w 2:33 BMW przyspiesza - gdzie już ewidentnie widać, że dojdzie do kolizji
@tequilla: Wg mnie przyspiesza, bo zauważył, że zwalnia mu się pas przed nim, tzn. poprzedzający go samochód zjeżdża na skrajny lewy pas. Niestety nie zauważył niespodzianki pojawiającej się z prawej ( ͡°͜ʖ͡°) No i przy takim autku wyłudzanie odszkodowania? Mocno wątpliwe.
5:53 co za idiota z nagrywającego, widzi z daleka że bus jedzie środkiem (bo pewnie chce się złożyć do ciasnego skrętu) a idiota #!$%@?, trąbi a hamuje jak jest 2m od pojazdu. Debil
Zastanawiające są komentarze na yt pod ostatnią sytuacją od 7:20. Niepokoi mnie ta próba przerzucenia odpowiedzialności na nagrywającego. Gość zachowuje bezpieczny odstęp. Jak na warunki autostradowe manewr wyprzedania nie budzi wątpliwości. Mógłby być odrobinę bardziej dynamiczny, ale mogę zrozumieć powody, dla których nie był. Nagrywający jedzie w okolicach 100 km/h (między pikietażem upływają mniej niż 4 sekundy). Kierowca jakiegokolwiek poprzedzającego go samochodu, jadącego z rozsądną prędkością, ma wystarczająco dużo czasu na
@GrzegorzSkoczylas: Problem w tym, że nagrywający NIE WYPRZEDZA. Od 7:20 do 7:28 (moment wypadku) nie zbliża się do pojazdu na prawym pasie, a więc jazda lewym jest zabroniona. Jak najbardziej może dostać współwinę, choć faktycznie potrzebny byłby uparty sędzia.
Praktycznie większość wypadków/kolizji w tym zlepku to wina głupoty kierowców. Wiem, że nie można było ominąć dzika ale np. wyhamować przed kolesiem który widać z daleka, że ma włączony migacz i zamula ze skrętem.. no ludzie.. trochę wyobraźni (づ•﹏•)づ
@Kolikowski54: "Kierowca pojazdu, który chce skręcić w lewo prawidłowo czyli odpowiednio wcześniej zasygnalizuje wykonanie takiego manewru, ma prawo przypuszczać, że po pasie dla przeciwnego kierunku jazdy nie porusza się żaden pojazd jadący w tą samą stronę co wykonujący manewr skrętu w lewo.
Jak wskazuje art. 24 ust. 5 ustawy prawo o ruchu drogowym, kierowcę, który ma zamiar skręcić w lewo, można wyprzedzić tylko z prawej strony o ile jest
@baniek: Doczytaj: Cześć orzeczenia Sądu Najwyższego:
"Kierujący pojazdem, wykonujący manewr zmiany kierunku jazdy prawidłowo (tj. z odpowiednio wczesnym i wyraźnym sygnalizowaniem), ma prawo zakładać, że po pasie ruchu przeznaczonym dla ruchu pojazdów z przeciwnego kierunku nie porusza się pojazd jadący w tym samym kierunku, w którym zdąża skręcający. Mógłby to być tylko pojazd nieprawidłowo wykonujący manewr jego wyprzedzania, co jest zabronione. Zgodnie bowiem z art. 24 ust. 5 wyprzedzanie pojazdu lub uczestnika ruchu, który sygnalizuje zamiar skręcenia w lewo, może odbywać się tylko z jego prawej strony. Kierujący pojazdem nie może bowiem przystąpić do manewru wyprzedzania pojazdu z lewej strony, wówczas gdy pojazd jadący przed nim sygnalizuje zmianę kierunku jazdy w lewo (art. 24 ust. 1 pkt 3). W przypadku gdy następuje wyprzedzanie kilku pojazdów, kierujący pojazdem wyprzedzającym, w momencie zauważenia, że któryś z pojazdów sygnalizuje zmianę kierunku jazdy, powinien albo wyprzedzić ten pojazd z prawej strony (jeśli jest to możliwe), albo zaniechać kontynuowania manewru.Żaden z przepisów nie zobowiązuje zamierzającego zmienić kierunek jazdy w lewo do upewnienia się, czy nie jest wyprzedzany."
"Takie też stanowisko zajął Sąd Najwyższy stwierdzając, że "wymóg zachowania szczególnej ostrożności, określony w art. 22 ust. 1 p.r.d., przez zmieniającego kierunek jazdy w lewo, nie obejmuje obowiązku upewnienia się w chwili wykonywania tego manewru, czy nie zajeżdża on drogi nieprawidłowo (z lewej strony) wyprzedzającemu go" (wyr. SN z dnia 1 grudnia 2005 r., III KK 151/05, Biul. Prawa Karnego 2006, nr 1, poz. 1.2.8, z aprobującą glosą R.A. Stefańskiego,
Bohater ostatniej akcji srogo #!$%@?ł... Dobrało się trzech ćwoków - jeden się wlecze jak ostatnia #!$%@?, drugi się zabiera za wyprzedzanie jak ciota, a trzeci #!$%@? jak skończony debil. Po prostu kumulacja #!$%@?. Na szczęście polscy kierowcy z reguły dobrze jeżdżą (z mojego doświadczenia) a debile trafiają się stosunkowo rzadko. ALE SIĘ TRAFIAJĄ.
@mike78: Troszkę się rozpędziłeś, bo ta skoda na prawym pasie nie łamała żadnego przepisu. Jazda po autostradzie skrajnie prawym pasem, z prędkością (na oko) 90 km/h jest poprawna w świetle przepisów, nie jest również specjalnie uciążliwa dla innych użytkowników pod warunkiem, że ktoś nie blokuje lewego pasa i ktoś nie #!$%@? jak miało to miejsce w tym przypadku.
Bo można. Minimalna prędkość na autostradzie według przepisów to 40km/h. Często ktoś się po prostu nie śpieszy bądź boi się osiągać wysoką prędkość i ma do tego prawo.
Komentarze (437)
najlepsze
@tequilla: Wg mnie przyspiesza, bo zauważył, że zwalnia mu się pas przed nim, tzn. poprzedzający go samochód zjeżdża na skrajny lewy pas. Niestety nie zauważył niespodzianki pojawiającej się z prawej ( ͡° ͜ʖ ͡°)
No i przy takim autku wyłudzanie odszkodowania? Mocno wątpliwe.
jeszcze do swiatel nie dojechal a bus juz sygnalizowal ze bedzie skrecal
Niepokoi mnie ta próba przerzucenia odpowiedzialności na nagrywającego. Gość zachowuje bezpieczny odstęp. Jak na warunki autostradowe manewr wyprzedania nie budzi wątpliwości. Mógłby być odrobinę bardziej dynamiczny, ale mogę zrozumieć powody, dla których nie był.
Nagrywający jedzie w okolicach 100 km/h (między pikietażem upływają mniej niż 4 sekundy). Kierowca jakiegokolwiek poprzedzającego go samochodu, jadącego z rozsądną prędkością, ma wystarczająco dużo czasu na
@GrzegorzSkoczylas: No właśnie budzi :)
Jak wskazuje art. 24 ust. 5 ustawy prawo o ruchu drogowym, kierowcę, który ma zamiar skręcić w lewo, można wyprzedzić tylko z prawej strony o ile jest
Cześć orzeczenia Sądu Najwyższego:
"Kierujący pojazdem, wykonujący manewr zmiany kierunku jazdy prawidłowo (tj. z odpowiednio wczesnym i wyraźnym sygnalizowaniem), ma prawo zakładać, że po pasie ruchu przeznaczonym dla ruchu pojazdów z przeciwnego kierunku nie porusza się pojazd jadący w tym samym kierunku, w którym zdąża skręcający. Mógłby to być tylko pojazd nieprawidłowo wykonujący manewr jego wyprzedzania, co jest zabronione. Zgodnie bowiem z art. 24 ust. 5 wyprzedzanie pojazdu lub uczestnika ruchu, który sygnalizuje zamiar skręcenia w lewo, może odbywać się tylko z jego prawej strony. Kierujący pojazdem nie może bowiem przystąpić do manewru wyprzedzania pojazdu z lewej strony, wówczas gdy pojazd jadący przed nim sygnalizuje zmianę kierunku jazdy w lewo (art. 24 ust. 1 pkt 3). W przypadku gdy następuje wyprzedzanie kilku pojazdów, kierujący pojazdem wyprzedzającym, w momencie zauważenia, że któryś z pojazdów sygnalizuje zmianę kierunku jazdy, powinien albo wyprzedzić ten pojazd z prawej strony (jeśli jest to możliwe), albo zaniechać kontynuowania manewru.Żaden z przepisów nie zobowiązuje zamierzającego zmienić kierunek jazdy w lewo do upewnienia się, czy nie jest wyprzedzany."
"Takie też stanowisko zajął Sąd Najwyższy stwierdzając, że "wymóg zachowania szczególnej ostrożności, określony w art. 22 ust. 1 p.r.d., przez zmieniającego kierunek jazdy w lewo, nie obejmuje obowiązku upewnienia się w chwili wykonywania tego manewru, czy nie zajeżdża on drogi nieprawidłowo (z lewej strony) wyprzedzającemu go" (wyr. SN z dnia 1 grudnia 2005 r., III KK 151/05, Biul. Prawa Karnego 2006, nr 1, poz. 1.2.8, z aprobującą glosą R.A. Stefańskiego,
@mike78: Troszkę się rozpędziłeś, bo ta skoda na prawym pasie nie łamała żadnego przepisu. Jazda po autostradzie skrajnie prawym pasem, z prędkością (na oko) 90 km/h jest poprawna w świetle przepisów, nie jest również specjalnie uciążliwa dla innych użytkowników pod warunkiem, że ktoś nie blokuje lewego pasa i ktoś nie #!$%@? jak miało to miejsce w tym przypadku.
Bo można. Minimalna prędkość na autostradzie według przepisów to 40km/h. Często ktoś się po prostu nie śpieszy bądź boi się osiągać wysoką prędkość i ma do tego prawo.