@mosquera Chyba widzisz różnicę pomiędzy zrobieniem sobie zdjęcia w namiocie, a #!$%@? się z aparatem przy temperaturze odczuwalnej -60 °C. W dodatku, tuż po wejściu na szczyt, gdy modliłeś się żeby nie zrzygać się ze zmęczenia przy każdym kolejny kroku. Nie wspominając już o załamującej się pogodzie i niedotlenieniu.
@pwala82 po #!$%@? wchodzić skoro nikomu nie można udowodnić że się było ?
@ewoufa: niekoniecznie. Np. ciała M. Berbeki nie odnaleziono, wpadł w szczelinę (prawdopodobnie). Z tym ubezpieczeniem itp. tak to działało za komuny. Jurek Kukuczka też nie został odnaleziony ale ekipa żeby dzieci i żona dostały odszkodowanie na ściemniała że ciało znaleźli i spuścili na linach w szczelinę.
@tomekamila pytanie: jak to jest, że 'na lądzie' do każdego zgonu w wypadku MUSI być prokuratur, lekarz itd, a w takich górach może "zdarzyć się wszystko". Ktoś umiera, spada- koniec- po sprawie. Gdzie jest ta granica w której dochodzi się przyczyn zgonu i zwłok? Granica dostępności?
Jak ktoś zginie np w rzece to szukają przecież do skutku.
@wiatrodewsi: Pamietam okolo 2000 roku takie powiedzonko 'cos jest glupie jak komentarz na onecie' ale widze, ze cos tam sie ruszylo i zaskakujaco dosc sporo merytorycznych i wywazonych mozna tam trafic. Wprost przeciwnie do wykopu. Wiekszosc tutaj nie potrafi uwierzyc, ze tam byli bo nie zrobili sobie smarfonowego selfika. Albo co lepsze kwiatki sugeruja ze sa glupi bo nie wzieli wazacego kilo analogowego aparatu aby w razie smierci potwierdzic fotka na
Ja zdobyłem 14 ośmiotysięczników zimą, ale nie lubię selfi. Nie zostawiłem też żadnej rzeczy na szczycie, bo nie śmiecę w miejscach publicznych. Jakby co to spytajcie mojego sąsiada. On teraz jest na bezludnej wyspie.
Podziwiam gościa. Podobno był uzależniony od heroiny i z nałogiem wygrał, choć sama śmierć ciężka i smutna. Jeśli nie Bielecki i Urubka nikt by jej nie uratował na pewno.
@kontrastowy: Mylisz się kolego, relacje odratowanych ludzi mówią co innego. Zresztą "Dziewczynka z zapałkami" Andersena już poruszała ten temat. Na koniec przychodzi ciepło i wizje. Spora grupa ludzi tak popełnia samobójstwo by nie martwić rodziny czy przyjaciół. Na kanale Czapkinsa znajdziesz jego filmiki z jam śnieżnych, nachodzą go myśli ostateczne, ale nie smutne. Nie bez powodu buddyzm tak pasuje do tybetu...
Ok, ja też jej nie wierzę na słowo, ale kobieta leży właśnie w szpitalu z prawdopodobieństwem amputacji, więc może w tej chwili ma w dupie udowadnianie, czy weszli na szczyt czy nie. Przyjdzie na to czas.
Ferdek i Pan Kazimierz na szczycie Czumulungmy. Wejście techniką "do Stasia i z powrotem" bez żadnego specjalistycznego sprzętu, tylko butle z owocowym winem i stary piszczący wózek. Foto na dowód, że tam byli.
Ja też mogę poświadczyć, że byli. A tak na poważnie, to Mackiewicz miał jakieś urządzenie, można było go śledzić przez internet, więc dlaczego w ten JEDEN PROSTY SPOSÓB nie można tego sprawdzić?
@wuadek: Wypowiadasz się w kwestii o której nie masz pojęcia. Oni kożystali z takiego urządzenia Garmin Inreach Tam się nic nie zgrywa jest się cały czas online, dzięki technologi satelitarnej. Czapkins w tej chwili to już nie ma raczej żadnych problemów.
@netmaniak: Z tego co czytałem to on takiego nie miał. Ale skoro mówisz to ci wierze na słowo. Już w zeszłym roku oglądałem jego filmiki i fascynowało mnie jego druciarstwo. Wysokości z jam podawał na oko, obiecywał że kiedyś sprawdzi sobie na mapie. Może w tym roku się lepiej przygotował. A tak na marginesie to na evereście jest podobno internet...
Jesteście głupki. Jeśli powiedziała, że była, to była. Nie zrobiła tego dla publiki, tylko dla siebie. Zapytano ją, to odpowiedziała. Myślicie, że himalaiści wspinają się, żeby sobie strzelać fotki i wrzucać na fejsa? Oni robią to dla siebie i mają gdzieś, co myślą o tym jakieś wykopki.
Komentarze (258)
najlepsze
@ziobro2: potwierdzam. Akurat przechodziłem z psem i cię tam widziałem.
@pwala82 po #!$%@? wchodzić skoro nikomu nie można udowodnić że się było ?
Jak ktoś zginie np w rzece to szukają przecież do skutku.
#pdk xD
Tam się nic nie zgrywa jest się cały czas online, dzięki technologi satelitarnej.
Czapkins w tej chwili to już nie ma raczej żadnych problemów.
Komentarz usunięty przez moderatora
@tatagimpera: I to pewnie na tyle w całym plastikowym żywocie...