@wuadek: ale Januszem buchnęło. U mnie ostatnio 2 ludzi układało podłogę. Zapewnilem im dzialajacy kibel i nawet wodę. Uważasz, ze to przesada? Ja uważam, ze pracy musisz mieć godziwe warunki, żeby zrobić kupę i umyć ręce.
A to nie jest tak, ze jak wynajmuje ekipe do pracy nad domem w ktorym jeszcze toalety nie ma to oni sobie sami zamawiaja toi toi i kwote za wykonanie maja tak skalkulowana zeby to wliczyc? Obiadow tez przeciez zleceniodawca nie zapewnia.
Kiedyś poszedłem z kumplem na robotę - wykończeniówka. Wszystko spoko, tylko w kiblu który był na górze nie było drzwi. Ja robię coś na dole, kumpel na górze, nagle przychodzi klientka sprawdzić jak nam idzie. W tym momencie dzwoni kumpel z góry, ale go odrzucam, bo sobie myślę, że i tak idziemy na górę, więc zobaczymy o co mu chodzi. Jesteśmy już prawie na górze, w powietrzu czuję coraz większy smród, nagle
Moment. Bo nie ogarniam. Załóżmy że jestem tym stomatologiem. To nie dość że płacę za pewną usługę jaką jest postawienie domu zapewne to jeszcze mam gdzieś szukać firmy, która mi na budowę sracz wypożyczy? No #!$%@? xD To przecież powinno być wliczone w usługę i tyle, niech sobie ekipa załatwi jak potrzebuje a nie będę dzwonił i załatwiał sracz dla pana murarza i cieśli. Kanapki na drugie śniadanie i kakałko też im
@enzojabol: wszystko zależy, jakim systemem budujesz. Jeśli kontraktujesz firmę, która zajmie się wszystkim, a Ty w lakierkach i garniturze będziesz budowę jedynie wizytował, to tak, sraczem dla robotników ma obowiązek zająć się ta firma, Ciebie to nie obchodzi. Jeśli jednak budujesz dom "systemem gospodarczym", nie kontraktujesz firmy, tylko pana Heńka z pomocnikami, który z powierzonych materiałów wymuruje ściany, potem pana Gienka, który zrobi więźbę i tak dalej, to niestety, ale całe
@Mete: z filmu wynika, że to dentysta, a z tego wynika, że najpewniej nie jest pracodawcą a zleceniodawcą. W takim wypadku to ekipa sama sobie organizuje zaplecze.
Przecież to wykonawca powinien zapewnić warunki sanitarne na budowie, a nie inwestor. Chyba, że umowa stanowi inaczej. Jeżeli autorem filmu jets pracownik, to pretensje do szefa. Jeżeli autor jest sobie szefem, to wybaczcie, ale jest baranem.
Komentarze (152)
najlepsze
@Jarek_P: Kibel to nie raj, nie wal konia tylko sraj ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@wuadek: Luksusy, my przecieraliśmy twarz leszczyną i wracaliśmy pieszo do ziemianki.
Jeśli jednak budujesz dom "systemem gospodarczym", nie kontraktujesz firmy, tylko pana Heńka z pomocnikami, który z powierzonych materiałów wymuruje ściany, potem pana Gienka, który zrobi więźbę i tak dalej, to niestety, ale całe
Komentarz usunięty przez moderatora
@garstek: O ile to nie jakiś Mirek, który świadczy usługi na czarno bez dg.