@satba Przerysowane. 14 to już jeden z rekordzistów. Zwykle w całej karierze to ok 5 osób. No i te skutki psychiczne też niewielu wbrew pozorom odczuwa. Np. mój ojciec podchodzi luźno: a co ja go/ją na tory pchałem? Z tego co zauważyłem nie jest odosobnionym przypadkiem.
@kiszczak: wiadomo, że do programu wezmą skrajne przypadki, ale sama świadomość, że będąc maszynistą można osiągnąć taki wynik mnie osobiście przeraża. Pozdrowienia dla ojca.
Gydby ci ludzie zdawali sobie sprawę, jak niektórzy właśnie maszyniści przeżywają te wypadki, to może by wybierali jakiś inny sposób na skrócenie sobie życia
@nuKER_: Jak ktoś tak mówi to widocznie nie zdaje sobie sprawy, co ma w głowie samobójca, który ma wszystko i wszystkich w dupie i ostatnie co będzie go obchodzić to problemy innych ludzi.
Panowie popełniają pewien zasadniczy błąd. Mówią: "przejechałem", "przeciąłem". Zamiast mówić, że zrobiła to maszyna. Przez sam sposób formułowania myśli kreują siebie podświadomie na sprawców.
ojciec kolegi jest maszynistą, kiedyś po wódzie opowiadał. To jest tragedia jak pierwszy raz kogoś się przejedzie, telewizory, lodówki na torach to norma. Ale jak człowieka przejedziesz to jest tragedia. Ja sobie nie wyobrazam. Ledwo się z togo podniósł, a później rzuciło mu się jeszcze ze dwóch.
Komentarze (19)
najlepsze
Cofnąłem się w czasie xD