ZUS chce "zaległych" składek za umowy-zlecenia Emerytka ma do oddania 400 tys zł
![ZUS chce "zaległych" składek za umowy-zlecenia Emerytka ma do oddania 400 tys zł](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_hLS5OCJajGxO6ijirAsuxHEh8cih29oJ,w300h194.jpg)
Państwo zachowywało się jak paser. Jeśli kupi pani ode mnie telefon za złotówkę, musi sobie pani zdawać sprawę, że pewnie go ukradłem. A państwo doskonale wiedząc, ile wynosi wynagrodzenie minimalne, kupowało usługi za dwa razy mniej. Teraz karze za to przedsiębiorców.
![Takiseprzecietniak](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Takiseprzecietniak_QJELlSytPN,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 105
- Odpowiedz
Komentarze (105)
najlepsze
Przedsiębiorcy: czujemy się oszukani przez państwo. ZUS każe płacić "zaległe" składki za umowy-zlecenia. Emerytka ma do oddania 400 tys. zł!
"Państwo zachowywało się jak paser. Jeśli kupi pani ode mnie telefon za złotówkę, musi sobie pani zdawać sprawę, że pewnie go ukradłem. A państwo doskonale wiedząc, ile wynosi wynagrodzenie minimalne, kupowało usługi za dwa razy mniej. Teraz karze za to przedsiębiorców" - mówi Marek Kowalski, szef Federacji Przedsiębiorców Polskich.
Adriana Rozwadowska: Pracodawcy domagają się abolicji ozusowania umów-zleceń. Brzmi, jakbyście za coś nie zapłacili, a potem chcieli uniknąć kary.
- Wszyscy tak robili, bo trzeba było, bo instytucje publiczne życzyły sobie pracowników za jak najmniej. Już w 2014 roku mówiłem, że trzeba wpisać obligatoryjne zatrudnianie na umowę o pracę do prawa zamówień publicznych. Wtedy kombinacje by się skończyły. Ale rząd się nie zgodził i w nowelizacji z 2015 roku umowę o pracę wpisał jako fakultatywną. I co się stało? Zaledwie w 6 proc. przetargów wymagano umów o pracę. Urzędnicy państwowi rozpisujący przetargi stwierdzili: „Po co, koszty będą nam rosły, skoro wciąż możemy mieć tę usługę tanio”. Dopiero w kolejnej nowelizacji umowy o pracę stały się obligatoryjne, ale wciąż są miejsca – zwłaszcza w samorządzie – gdzie ta wiedza nie dotarła i w przetargach tego wymogu nie ma.
Kiedyś powiedziałem w Sejmie: państwo zachowywało się jak paser. Jeśli kupi pani ode mnie telefon za złotówkę, doskonale wie pani, że musiałem go ukraść. A państwo doskonale wiedząc, ile wynosi wynagrodzenie minimalne, kupowało usługi za dwa razy mniej. Teraz karze za to przedsiębiorców.
Słyszę czasami: „No to po co przedsiębiorcy w to wchodzili, po co startowali w takich przetargach”. To ja odpowiem pytaniem na pytanie: A po co pracownicy się zatrudniali za 7 zł? Mogli się nie zatrudniać. Jedni i drudzy robili to z przyczyn życiowych. To państwo tolerowało łamanie prawa w sektorze publicznym.
Na ile opiewają zwroty, których domaga się ZUS od przedsiębiorców?
@Takiseprzecietniak: To jest takie #!$%@? januszybiznesu. W związku z tym, że sam działam w zamówieniach publicznych to widziałem co się działo. Państwo kupowało za taką cenę bo tak naprawdę nie miało innego wyjścia. Jak była
@Romekdyk: ale wiedz, że mając przychód 600 000, można mieć dochód (faktyczne zarobki) 24 000 (czyli 2000 miesięcznie).
Argument typu "u was biją murzynów, ale po policję nie zadzwoniłem bo za dobrze nie widziałem".
Nieznajomość prawa szkodzi.
źródło: comment_wASMla1cMxc8gJ29dLI0BWcOShlF1u0W.jpg
PobierzA wcześniej w tekście jest użyty zwrot ''optymalizację kosztów pracy''. Widać krętactwo na kilometr. Lewe umowy, ''optymalizacja''. Co tu komentować.
Optymalizowali ZUS zawierając pozorne umowy zlecenie i to pewnie zamiast UoP. Robili to by móc wykorzystać inną "lukę" w prawie i dostać zlecenie po cenie w której nie da się go wykonać. Teraz mają pretensję do państwa, że ustawa była zbyt