Sparaliżować ruch czy rozjechać kota? Motorniczy wybrał, pasażerowie narzekali
Hyc! I kot znikł pod tramwajem. Motorniczy mógł udać, że niczego nie widział i trzymać się rozkładu albo uratować zwierzę i na długo utrudnić ruch w mieści...
Przyczajenie z- #
- #
- #
- #
- 251
- Odpowiedz
Komentarze (251)
najlepsze
Nie jeżdżę zbiorkomem, ale i pewnie na kierowcach się to odbiło. Gdyby to była kwestia minuty - wyjdę szybko i przełożenie go na chodnik, ok czemu nie. Ale na godzinę wstrzymywać cały ruch tramwajowy?
@mistrz_tekkena: Sęk w tym, że kierowca zatrzymując tramwaj, zapewne nie miał świadomości, że całość zajmie aż godzinę... Miał pewnie nadzieję, że uda się kota szybko przepędzić, a potem zadziałała zasada "stopy w drzwiach" - po tym, jak pójdziesz na małe ustępstwo, jesteś znacznie bardziej skłonny pójść na większe (niejako idąc za ciosem).