Jaworzno czyli najbezpieczniejsze miasto w Polsce
W 90 tys. Jaworznie spełniła się "wizja zero". W tym roku w wypadku drogowym nie zginął tam nikt. A w mieście nie ma ani jednego fotoradaru. Więc jak to się udało? - Infrastruktura ratuje życie i mamy na to dowód - mówią jaworzniccy urzędnicy i pokazują, jak od lat przebudowywali drogi.
mnich78 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 293
- Odpowiedz
Komentarze (293)
najlepsze
Pamiętajcie przy wyborach. :-)
Skoro kierowcy nie chca dobrowolnie respektować znaków, to trzeba to robić siłowo.
Właśnie dlatego w Jaworznie się poprawiło. Na zachodzie było to
Można też zamiast zawracania kijem Wisły spróbować tworzyć/zmieniać infrastrukturę zgodnie z obecnymi realiami i potrzebami.
Jest jedno (a raczej było) skrzyżowanie równorzędne, na którym wypadek czy kolizja były co tydzień i to minimum raz (na Braci Gutmanów, dla zainteresowanych). Teraz zmieniono to skrzyżowanie na rondo i co? I jakimś cudem ktoś miał tam kolizję :P
Jest jeszcze
Ile było wypadków na obwodnicy od czasu jej otwarcia? Śmiertelne też były ale mało. Smiertlene wypadki w sporej większości bywały poza wybudowanymi obwodnicami. Widze jednak, że uwaliłeś sobie jeden kierunek i się go trzymasz choć nie masz ani troche racji. Cóż, przyzwyczaiłem się do takich ludzi jak ty.
A teraz możesz iść żyć dalej w przekonaniu, że to wszystko dzięki zwiększeniu przupstowości i wybudowaniu obwodnicy.
Tylko że "na zachodzie", to ustawiasz tempomat na 130 i możesz praktycznie włożyć kija w kierownicę, żeby samo auto jechało, a dojedziesz do celu praktycznie bez większego problemu. Natomiast u nas przejechanie np. Warszawa-Płock, Kraków-Poznań, Gdańsk-Szczecin to jest kręcenie po "krajówkach" i drogach wojewódzkich pamiętających gomułkę, z jednym pasem