To bardziej psychologia niż inteligencja. Gość zaczął słuchać zagadki, być może nawet nie wiedząc jeszcze, że to zagadka. Imię uznał podświadomie za prawdopodobnie mało istotne lub/i służące fabularyzacji (więc odfiltrował prawdopodobny szum informacyjny). Następnie w zagadce pojawił się wzór, który dostrzegł i naturalnie nim podążył, skądinąd słusznie. Później niestety wyjście poza schemat, w który samemu się wpadło nie jest aż takie trywialne - musisz zrezygnować z obiecującej koncepcji.
Komentarze (4)
najlepsze
kolor skóry to nie przypadek