Przestępczość w Londynie większa niż w Nowym Jorku
Londyn jak wynika z opublikowanych właśnie najnowszych statystyk, jest bardziej niebezpiecznym miastem niż Nowy Jork.
czosnekiss z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 84
- Odpowiedz
Londyn jak wynika z opublikowanych właśnie najnowszych statystyk, jest bardziej niebezpiecznym miastem niż Nowy Jork.
czosnekiss z
Komentarze (84)
najlepsze
- Ja, to jedno marzenie w życiu mam. Jeździć na taksówce w Nowym Jorku.
- Tłok tam straszny.
- W Ameryce? Nie tylko. Tam jest i nierówność społeczna, i trusty i kartele, i wszechpotężna władza kapitału. Ale tam jak ktoś kogoś gania samochodem, to oba dymają tak, że aż kurz idzie... Amerykański. A tu...
Nie żebym nie wierzył, ale jeśli powołujemy się na jakiś materiał to podajmy źródło.
https://www.reddit.com/r/europe/comments/77qtjd/london_now_more_dangerous_than_new_york_city/doo9ghf/
A w Polsce dalej jak średniowieczu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@mikh: statystyka ma to do siebie że operuje rownież na procentach i wtedy skala nie ma znaczenia
@mikh:
W Warszawie w 2016 było 7 300 włamań, a w Londynie 70 000. Warszawa ma 1 700 tys mieszkańców, Londyn 8 800 tys. Więc gdyby Londyn miałby tyle mieszkańców co Warszawa, to miałby 13 539 włamań czyli prawie dwa razy tyle. A w Warszawie liczna włamań maleje. Taka drobna różnica. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Bronx to wiadomo.
Poza tym: Patologia i manipulacja statystykami w nowojorskiej policji
"Gadki-szmatki", czyli empiryczne fakty? W Nowym Jorku także manipulują statystykami. W Londynie oczywiście też. Do tego dochodzi kompletnie różny sposób definiowania i kodowania przestępstw. Krótko: nie da się stwierdzić, czy statystyki londyńskie są wyższe od nowojorskich, dopóki ktoś nie przeprowadzi badań porównawczych w oparciu o ustandaryzowaną metodykę. Tytuł artykułu jest zatem wyssany z anusa, to tania sensacja i clickbait, nic więcej.