Najważniejsz jest to, że na gotówce może położyć łapę dużo mniej ludzi bądź instytucji (włamywacz, złodziej, żona - lista w miarę kompletna) niż na lokacie (urząd skarbowy, zus, starosta, komornik, zagraniczny urząd skarbowy, haker, żona jak zna hasło, pośrednio przez wymienionych już: itd, policja i straż miejsca /mandaty/, służba celna, sam bank jak jest w plecy - teoretycznie jest gwarancja, kwestia kwoty itd itp, setki innych).
Tak naprawdę to nie powinno się trzymać gotówki luzem, bo zżera ją inflacja. 1000 zł we wrześniu 2017 jest mniej warte niż 1000 zł we wrześniu 2016 (można mniej za nie kupić). Jak nie chcecie wpłacać do banku to kupujcie jakieś rzeczy, które potem można z zyskiem odsprzedać.
@MagnitudeZero: przy takim oprocentowaniu w banku też tracisz tyle że mniej. A co do kupowania - to co się nadaje. No może kruszce. Wszystko inne to lipa bo: - gdzieś to trzeba trzymać - istnieje ryzyko kradzieży/zniszczenia - nawet jeśli (po odliczeniu inflacji) będzie warte tyle samo to nikt nie kupi od Ciebie czegoś co za taką samą albo tylko nieco niższą cenę dostanie w sklepie (i to pewnie z jakąś
Komentarze (327)
najlepsze
- gdzieś to trzeba trzymać
- istnieje ryzyko kradzieży/zniszczenia
- nawet jeśli (po odliczeniu inflacji) będzie warte tyle samo to nikt nie kupi od Ciebie czegoś co za taką samą albo tylko nieco niższą cenę dostanie w sklepie (i to pewnie z jakąś