@murzynekkk: @TheArt: nie,gołąb by zginął od siły uderzenia ja przeżyłem kolizję z gołębiem na deskorolce kilka razy i z raz może dwa na rowerze plus trzeci co nie odleciał na czas więc uległ "rozdwojeniu".
pióra w buzi to nic,gorzej jeśli nieszczęśnika głowa utknie ci w ustach i się wywracasz i pech chce że niechcący zaciskasz szczęki i odgryzasz gołębiowi głowę,raz zaliczyłem ostrą glebę i gołąb leżał pare metrów za mną
Mi się kiedyś taki od maski odbił. Pełno piór i zwłoki na poboczu wylądowały. Taki klasyczny "ding". "Tym go nie pokonamy" - pomyślałem z uśmiechem ( ͡°͜ʖ͡°) #wot #pdk
@Bartas1992PL: U mnie niedawno jakiś wróbelek lub coś tego kalibru wleciało w światło. Jechałem około 50 km/h. W lusterku widziałem jak odbił się od ulicy jeszcze 4 razy. Tak się rozsmarował na lampie, że myjka ciśnieniowa nie chciała zdjąć resztek. Trzeba było szczotą wyszorować.
@KwadratF1: mi w środę jakiś mały ptak napatoczył się na maskę. Jedynie puknięcie i ptaka nie ma. W lusterku jedynie pióra. Przepatrzyłem wloty powietrza i nic.
Komentarze (106)
najlepsze
pióra w buzi to nic,gorzej jeśli nieszczęśnika głowa utknie ci w ustach i się wywracasz i pech chce że niechcący zaciskasz szczęki i odgryzasz gołębiowi głowę,raz zaliczyłem ostrą glebę i gołąb leżał pare metrów za mną
Całe szczęście, że do nieba poszedł.