Psy zaatakowały i dotkliwie pogryzły kobietę. Opiekun dostał... mandat
Ślady po zębach, kilka szwów, mnóstwo strachu i zaledwie mandat dla opiekuna agresywnych owczarków niemieckich, które zaatakowały Leonardę Machowicz. Mieszkanka Zawodzia została napadnięta przez dwa psy, które wydostały się z posesji przez dziurę w ogrodzeniu. Kobiecie pomocy udzielili...
sps_22 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 108
Komentarze (108)
najlepsze
Moim zdaniem jedno pogryzienie i sądowy zakaz posiadania psów.
@skinnydog:
A co jeżeli pies byłby zaczepiony lub zaatakowany? Co jeżeli ktoś wdarłby się na prywatną posesję i tam został ugryziony?
Zasady powinny być proste: za szkody na terenie prywatnym właściciela nie odpowiada właściciel, a pies tez niewinny.
W miejscach publicznych pies na smyczy i jeżeli agresywny lub nieprzewidywalny to dodatkowo kaganiec.
@skinnydog:
A skąd wiesz, że nie zaatakuje? Właśnie prezentujesz niebezpieczne zachowanie - wielu twierdzi "on nie gryzie". Pies to zwierze któremu zawsze może odbić, nawet taki dobrze ułożony może się zapomnieć i kogoś dziabnąć.
"Pozew cywilny"
A tak mandat jest czyli jednoznacznie wskazuje winnego, winny się przyznał (przyjął mandat) i teraz sprawa jest prosta - niech płaci poszkodowanej a jak nie zrobi tego dobrowolnie to sprawa dla sądu cywilnego.
@mnlf: Ależ nie, niech ma sprawę w sądzie i zostanie skazany. To dopiero będzie kara jak będzie w rejestrze. I przestroga dla innych.
Obecne przepisy nie mówią nic o kagańcu ani smyczy, a powinno być wymagane przynajmniej jedno z ww.