Deklaracja praw ucznia i rodzica

Trochę już było na wykopie informacji o "aferze" związanej z zadaniami domowymi, ale nie opisane były wszystkie zalecenia, które rzecznik praw ucznia chce wprowadzić. Jak dla mnie to brakuje tylko jeszcze jednego punktu, o treści: "uczniowie, róbta co chceta".

[Altar]

Bardzo rozsądna lista - z dwoma wyjątkami: o dyskryminacji finansowej (szkoła nie powinna mieć obowiązku finansowania podręczników, skoro nauka według tej deklaracji jest dobrowolna) i o wypłacaniu rekompensaty w przypadku niespełniania przez szkołę oczekiwań (powód jak wyżej).

[Altar]

Masz racje - istnieje prawdopodobieństwo, że patologiczni rodzice zmarnują dzieciaka. To jest niebezpieczeństwo, które wynika z wartości jaką jest wolność wyboru. Ja to widzę w ten sposób, że nie należy dostosowywać norm do tych "złych" elementów społeczeństwa, bo zawsze znajdzie się ktoś/coś gorszego i ten wyścig nigdy się nie skończy. Co zresztą widzimy i w tej chwili, bo jak rodzic chce zmarnować dziecko, to i tak to zrobi.

Raczej stawiałbym tutaj na

[M.....2]

Ja tez uważam że jest ok. Ale mam obawy co do możliwości zrezygnowania nauki. Boje sie że co bardziej walnięci rodzice mogą tak niektórym życie zmarnować. IMHO podstawówka powinna być obowiązkowa, a zwolnienie sie z niej tylko w jakiś określonych szczególnych przypadkach (np. uzdolnione dziecko potrzebuje więcej czasu na rozwijanie talentu). Poza tym punkt imho sprawi że rozwiąże się częściowo problem osób które i tak do szkoły nie chodzą. Autor wykopu "trochę"

[exseerius]

Wykopuję bo chcę mieć w linkach - jednakże uważam, że trochę przerysowane to wszystko. Szkoły rządzą się swoimi statutami i regulaminami gdzie są niektóre z tych praw unieważnione przez wewnętrzne przepisy (np. ochrona danych osobowych - a przymusowe wywiadówki?)...

[Q.....k]

Hahaha, gdyby tak było na prawdę...