Pamiętam jak kiedyś z kumplem wyskoczyliśmy sobie na rowerkach obejrzeć miejsca na ryby nad rzeką. Akurat tamtędy przebiegała ścieżka rowerowa. Palimy sobie papieroska i mija nas dwóch pro ubranych kolarzy na super rowerkach w cenie passeratti. Mijając nas słyszymy komentarz "Patrz sportowcy". Spaliliśmy i ruszyliśmy na chatę trochę inną ścieżką (krótsza, ale trudniejsza). Na rozjeździe gdzie każdy z nas miał pojechać w swoją stronę myślimy to co po papierosku? Zapaliliśmy i w
@Edward_Kenway Potwierdzam że problem z nimi jest, ale znowu nie widać ich tak często żebym miał ochotę wyjść i zrobić im kolumbijski krawat z jajec. Pozdrawiam sąsiada.
Komentarze (210)
najlepsze
JABŁONNĘ, W JABŁONNIE
Całą Modlińską te chamy jechały na czerwonym, wpychały się na środkowy itd.