No i to są umiejętności, niestety wśród większości motocyklistów (szczególnie szlifierek) najważniejszą umiejętnością jest zejście na kolano i/lub szlifowanie rantu tylnego koła papierem ściernym.
O tym co istotne czyli od umiejętność hamowania, jazdy w najniższych prędkościach (ćwiczenie balansu), walki z szimą, przeciwskręcie do jazdy z bagażem czy pasażerem nie muszą się uczyć bo kurna ważne zejście na kolano!
Kurde a jak mnie dzis dorwal srogi deszcz podczas powrotu z pracy na moim zawrotnym 10km 125cc to kazdy zakret bralem moze max 20km/h i i tak mokre gacie, no w sumie wszystko mokre. Szacun
Nic nie zastąpi gruntownej znajomosci swojej własnej maszyny. Dodać do tego znajomości technik jazdy, i już mozna jeździć. Chociaż nadal można się "przejechać", tak jak to właśnie się stało z Gollobem.
Komentarze (10)
najlepsze
O tym co istotne czyli od umiejętność hamowania, jazdy w najniższych prędkościach (ćwiczenie balansu), walki z szimą, przeciwskręcie do jazdy z bagażem czy pasażerem nie muszą się uczyć bo kurna ważne zejście na kolano!
Myślę że 90% motocyklistów nie wie de facto poco w ogóle przycierać ślizgiem po asfalcie.