W kotlinie jeleniogórskiej masowo wyginęły rodziny pszczele
![W kotlinie jeleniogórskiej masowo wyginęły rodziny pszczele](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_eM1N7GBk2ddZ6nNJoCgqs517iMbXqNui,w300h194.jpg)
Około 65 proc. rodzin pszczelich wyginęło w w kotlinie jeleniogórskiej. Nie przetrwały zimy, jednak pszczelarze nie wiążą padnięcia pszczół z pogodą czy porą roku, ale z nieustaloną dotychczas przyczyną np. pestycydami używanymi jesienią w rolnictwie.
- #
- #
- #
- 68
- Odpowiedz
Komentarze (68)
najlepsze
- występowanie spadzi modrzewiowej późną jesienią, pszczoły bardzo źle ją trawią i mają potrzebę wypróżnienia szybko, jak nie ma pogody to nie wytrzymają i zrobią to w ulu, co docelowo prowadzi do zagłady rodziny przed końcem zimy
- długa i mroźna zima, brak możliwości wczesnego oblotu (celem wypróżnienia) zatem nasilenie pierwszego problemu
- nieprawidłowe wyleczenie rodzin pszczelich przed zimą z pasożytów o
@szajse: Oczywiście pszczoły znowu
@KlemensXXIV: Niepodparty badaniami farmazon od człowieka mającego z pszczołami do czynienia najczęściej w dyskoncie na stoisku z miodem, plusy od równie kompetentnych.
@grzegorz88: Pewnie też jako jeden z czynników. Tylko że trzeba by zrobić szerszą analizę bo przecież problem smogu nie występuje od dzisiaj.
Sytuacja jest zła i wynika to w większej części z działań samych pszczelarzy.
Pszczelarstwo jest mało uregulowaną i kontrolowaną działalnością rolniczą co skutkuje totalną samowolą, która szkodzi wszystkim.
Materiał hodowlany jest importowany skąd tylko się da.
Popularne ostatnio "włoszki" pochodzą jak sama nazwa wskazuje z południa. Są selekcjonowane pod katem miodności i wczesnego, dynamicznego rozwoju wiosną. Czy są dobrze
Taaaa. na bank.
U mnie obstawiam, że jakiś śmieć pryskał rzepak w dzień, czego już miałem cynk.
Komentarz usunięty przez moderatora