Dawno temu znajomy wet miał podczas studiów szkolenie wojskowe w jakiejś jednostce. Ktoś wymyślił, że będzie saperem. Podczas owego szkolenia ekipa żołnierzy z przypadku pojechała na poligon, żeby sobie popatrzeć, jak działają lonty. Były różne, na koniec został podwodny (palący się pod wodą, nie znam się na tym i może ma jakąś inną fachową nazwę). Prowadzący zajęcia rozdzielił zadania, generalnie ekipa miała umieścić ładunki w jakimś stawie, położyć lont i czekać aż
Komentarze (49)
najlepsze
trzcina zaledwie tylko kolysze.
Może ukąszenie świni boli lecz to rany po leszczynie goją się dłużej.
Oficer RAF-u ogląda otwór wybity przez 10 tonową bombę Grand Slam w 4,5 metrowej grubości dachu bunkra dla niemieckich okrętów podwodnych
Dopiero potem było bum.
Więcej: Największe bomby lotnicze (II wś)
Zachodni wiatr spienione goni fale... (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)