Pseudonauka na uczelniach: wykluczać czy rozmawiać?
![Pseudonauka na uczelniach: wykluczać czy rozmawiać?](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_ZGPKMUuQtziv0BhXX5CoqjmpFBnztAp5,w300h194.jpg)
Z roku na rok przybywa akcji protestacyjnych z cyklu: “Stop szarlatanom na uniwersytetach”. I raz za razem pojawia się uzasadnione pytanie o sens i potrzebę dyskusji z osobami stojącymi w opozycji wobec dokonań nauki.
![alkan](https://wykop.pl/cdn/c3397992/alkan_bCjtPZRdSv,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 58
- Odpowiedz
Komentarze (58)
najlepsze
Ja bym nie wpuszczał. Głównie dlatego, że...
a) Skoro ktoś nie jest naukowcem i nie posiada podstawowych kompetencji naukowych to dyskusja z nim nie jest dyskusją naukową. A przecież na uniwersytecie mamy prowadzić dyskusje naukowe, które różnią się od jakiegoś pitu-pitu przy piwie albo na wykopie.
b) Legitymizuje się pseudonauke i wprowadza iluzje dyskusji - potem ludzie myślą, że faktycznie coś jest na rzeczy z tym znachorstwem skoro nawet
Szkoła i rodzice powinni mieć za zadanie wyrobienia w młodym człowieku nawyku weryfikowania przekonań i tego jak działa dowód czy argumentacja.
@iamsearchingforthetruth: dlaczego? podaje fakty, które również są edukujące. Wytykanie błędów też jest edukujące. A temat nośny, więc fakty tym bardziej trafiają do odbiorców. Dla mnie jest to OK.
@bart-bednarek: w sumie wolność słowa polega na tym że każdy może publikować co chce. Bzdury też. Inna sprawa że miejsce, w którym takie coś się ukaże - od razu jest zdyskredytowane jeśli chodzi o renomę.
Po pierwsze - powinien być moderator. Nie może być tak, że obie strony gadają sobie co im ślina na język przyniesie. Jeżeli jedna strona debaty mija się z faktami - nie powinno się jej na to pozwalać.
Po drugie - można być świetnym naukowcem czy świetnym popularyzatorem nauki ale być dupą w debatach. Strona pseudonaukowa z drugiej strony - to głównie goście fenomenalni w
Ludzi utalentowanych erystycznie, bez moralności - zainteresowanych tylko rozwaleniem przeciwnika w debacie. :)
@TheOranguTANK: a później sam sobie odpowiadasz ( ͡° ͜ʖ ͡°):
Właśnie ten tekst jest o sensowności i argumentacje tej sensowności bądź nie.
@TheOranguTANK:
Ale dyskusja z wyznawcami/adwokatami pseudonauki momentalnie przestaje być debatą.
Powiedzmy że zaprosisz do rozmowy naukowca od płaskiej/wklęsłej Ziemi.
PIERWSZY fakt który przeczy jego teorii KOŃCZY debatę.
Koniec rozmowy.
A pseudonaukowcy
No a przecież teoretycznie doktor to już jest poważna i mądra osoba, tacy ludzie kształtują opinię publiczną i właśnie tacy ludzie wprowadzają jakieś bzdurne zajęcia/wykłady. I nie mam pojęcia czy wiedzą, że to idiotyczne ale "#!$%@? - są godziny mam pieniądze" czy naprawdę wierzą w jakieś idiotyzmy z pokroju LGBT czy jakiekolwiek większe bzdury tam się obecnie wymyśla.
Natomiast wykłady okazjonalne, zazwyczaj zaprasza się uznanych naukowców, tak żeby zarówno studenci jak i kadra naukowa coś się z tego dowiedziała. I oczywiście taka osoba nie musi mieć tytułu ani stopnia naukowego. Ale o tym czy taka
Komentarz usunięty przez moderatora