Pożycz bankowi 100 zł, a po roku dostaniesz 101. Gdy jednak bank pożyczy...
Pożycz bankowi 100 zł, a po roku dostaniesz 101. Gdy jednak bank pożyczy 100 zł tobie, po roku musisz mu oddać 130! Działające na terytorium Polski banki przez ostatnie 10 lat zarobiły ponad 120 miliardów złotych na czysto. Udało im się to osiągnąć, mimo spadających z roku na rok stóp procentowych.
starnak z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 294
- Odpowiedz
Komentarze (294)
najlepsze
Zwyczajny mechanizm rynkowy.
Skoro tak, to proponuje odgórnie ustalić ile ma zarabiać płytkarz, pomywacz, lekarz czy osoba podcierająca dupska starym Niemcom. Problem emigracji zniknie. Po co będą siedzieć za granicą i płacić dużo więcej za mieszkanie, jedzenie, internet... A nie, przepraszam, przecież ceny za te dobra też się
Pożyczałeś 100 myśląc, że oddasz 140, a tu się okazywało, że musisz oddać 250.
Co to za idiotyczne myślenie. Wynajmowanie czy mieszkanie z rodzicami... nie możesz wziąć kredytu to zęby w ścianę praca na 3 zmiany i zarabiasz na swoje pierwsze mieszkanie jesli tak bardzo chcesz je mieć.
Po pierwsze to idiotyzmem jest myślenie że coś mi się należy - skończyłem 20 czy 25 lat czy 30 i należy mi się mieszkanie. Zarób sobie
Ale takimi ludźmi źle by się rządziło bo by zaczęli czegokolwiek też od rządy wymagać. Więc tak jest lepiej dla polityków. Można
Ba, te #!$%@? z kantorów też tak robio. Oni chcą tobie sprzedać
@steven44: I jak to się skończyło?
Wziął najgorszą formę depozytu która nie jest nawet lokatą (więc to nawet nie żadne "pożyczenie pieniędzy bankowi" tylko trzymanie kasy w banku zamiast w portfelu) i najdroższą formę kredytu... i to "zestawia".
Tak, kredyty są gdzie indziej tańsze, z tym że w innych krajach średni ważony wskaźnik niespłacalności kredytów per bank (wszsytkich, hipo, kons, dla przeds) jest kilkukrotnie niższy niż w Polsce.
Tak też na przykład Szwecja, Norwegia, Finlandia - poniżej 2%, Wielka Brytania, Holandia,
@pelissa: burzowe gówno?
@frrua: Sprzedawca kupił jabłko, sprzedał akty własności 10 jabłek 10 klientom i zabronił im zgłaszać się jednocześnie po towar na który mają papier. Ponadto pobranych kawałków jabłka klienci nie mogą zjeść, mogą jedynie sprzedać je ww. sprzedawcy jabłek albo jego koledze po fachu aby mógł powtórzyć ten sam numer.
20 lat temu było po kilka oddziałów banków na miasto. I jakoś to funkcjonowało. Teraz wszyscy płacą kartami, przelewy robią przez internet,
Nie rozumiesz. Kupujesz batonika. Kosztuje dajmy na to 2 zł. W tej kwocie ze 30% to koszty produkcji, 20% to transport, 23% to podatki, po kilka procent to reklama, marża sklepu i zyski producenta.
Kiedy kupujesz usługę bankową (lokatę, kredyt), to kilkadziesiąt procent z realnego kosztu usługi to reklama/obsługa klienta, do której należą nie tylko spoty reklamowe w tv, radio i internecie, nie tylko billboardy, ale przede wszystkim punkty sprzedaży