Handlowcy chcą powołać sieć tanich jadłodajni. Po co? By nie marnować żywności
Opłatę w wysokości 10 groszy za każdy kilogram zmarnowanej żywności proponują senatorowie sklepom. Te odpowiadają, zamiast tego zbudujmy ogólnopolską sieć tanich jadłodajni. Pierogi, rosół czy schabowego ugotujemy w nich z produktów, które mielibyśmy wyrzucić. Sieć miałaby liczyć nawet 100 lokali.
reflex1 z- #
- #
- #
- 101
- Odpowiedz
Komentarze (101)
najlepsze
Przypomnę kawał z podobnej sytuacji:
Bardzo pobożny człowiek co niedziele chodząc do kościoła rzucał dziesięć złotych żebrakowi. Pewnego razu rzuca tylko pięć. Żebrak na to:
- Co się stało? Dlaczego tylko piątka? Stracił pan pracę?
- Nie, wysłałem syna na studia.
- No, wszystko fajnie, ale dlaczego moim kosztem?
I tutaj mają rozwiązanie swojego "problemu" a nie tworzenie czegoś od nowa.
Pomysł z jadłodajniami jest spoko. Ale trzeba też brać pod uwagę, że..
..takie menu nigdy nie będzie stałe. Jest uzależnione od ilości produktu, którym
Właśnie kończe taki miesiąc za 100zł. Musze powiedzieć, że ani razu nie byłem głodny-ba!-momentami byłem nawet przejedzeony, zapchany.
Nie zaliczam do jedzenia pica, co chyba oczywiste, bo jedzenie to jedzenia a picie to picie i na samą Cole wydałem koło 200zł(2 litry dziennie, czsami jescze wieczorem dokupowałem litrowa Colę).
A więc przechodząc do jadłospisu za 100 zł.
To bardzo wiele wyjaśnia.
Są bary mleczne i dostają dofinansowanie z budżetów samorządowych, wystarczy tą infrastrukturę odświeżyć i pozmieniać pewne sprawy - wspomniana w artykule propozycja dostaw ze sklepów i marketów, zniesienie dopłat samorządowych, zniesienie podatków dochodowych
Ja raczej tutaj poszukałbym pola do manewru. Można by na przykład w przypadku żywności przekazywanej jadłodajniom dla ubogich czy bankom żywności wprowadzić dodatkowy termin przydatności do spożycia po terminie przydatności do spożycia :) Brzmi to śmiesznie, ale przecież wiadomo, że wiele rodzajów żywności jest zdatna do spożycia jeszcze długo po
A senatorowie niech się w puste łby walną. Polska jest bardzo tanim krajem jeżeli chodzi o jedzenie i nie chodzi mi o słynną czochoszkową dietę. Spokojnie można miesiąc za 400 zł przeżyć gotując samemu. Ba, jak ktoś się zepnie to i 300-350. To nie są kokosy.
Czyli jednak ten biznes nie opłaca się ani sieciom ani Nowakowskiemu bo trzeba dokładać do niego z budżetu. Opłaci się dopiero gdy społeczeństwo zapłaci za utylizację śmieci sieci handlowych i wspomoże
Komentarz usunięty przez moderatora
Szybko wejdzie do człowieka i szybko wyjdzie. Pożytek taki, że kobiety z zaparciami mogą sobie nieco ulżyć :)