Chciałbym tylko dodać ciekawostkę - w wielu miejscach w Polsce buduje się ścieżki rowerowe w miejscu, gdzie kiedyś był chodnik, zapominając o nim, przez co tak naprawdę nie jest to ani ścieżka rowerowa, ani chodnik. Ale na papierze widnieje jako ścieżka rowerowa, więc jest OK.
ja mam akurat to szczęście że wokoło mnie są wszędzie lasy i ścieżek rowerowych nie brakuje, nawet w samej miejscowości, dodatkowo są tak ciekawie przygotowane że nie ma mowy być nudno ;)
dlatego co weekend w ładną pogodę wybieram sobie określoną trasę i pokonuje.
To się nazywa droga rowerowa, a nie jak u nas dróżka na której dwa jadące w różnych kierunkach rowery mijają się z trudem, pod warunkiem istnienia takowej.
ogkush lol? Rację owszem masz, ale tylko po części, mój błąd że to już nie w czasach dzisiejszych, ale takie coś funkcjonowało.
Zostałam pouczona, że kiedyś w Holandii władze miast kupowały rowery publiczne, na użytek mieszkańców. Stały one gdzie popadnie. Kiedy zachodziła taka potrzeba, każdy mógł sobie wsiąść na rower i podjechać w dowolne miejsce, po czym zostawiał wehikuł tam, gdzie dojechał. Rowery te nie były do niczego przypięte, a skorzystanie z
harmonia* ;p zimą w Amsterdamie widziałem jak dużo osób poruszało się na łyżwach zamarźniętymi kanałami ;)
deeyw ? lol co za bzdura, byłem w wielu miastach i w żadnym nie spotkałem się z czymś takim, wszystkie rowery są idealnie pozamykane z tyłu na mega wygodną blokade koła oraz z przodu na łańcuch. A to że są podobne nie znaczy że są takie same, bo jest ich masa różnych ( pełno modeli gazell
Komentarze (167)
najlepsze
http://pik.wroclaw.pl/Luzem-przez-miasto-w15868.html
Im więcej osób, tym lepiej :)
W sumie to raj dla Polaków.
dlatego co weekend w ładną pogodę wybieram sobie określoną trasę i pokonuje.
(http://forum.kobior.com/gallery/image.php?mode=medium&album_id=1ℑ_id=30)
Zostałam pouczona, że kiedyś w Holandii władze miast kupowały rowery publiczne, na użytek mieszkańców. Stały one gdzie popadnie. Kiedy zachodziła taka potrzeba, każdy mógł sobie wsiąść na rower i podjechać w dowolne miejsce, po czym zostawiał wehikuł tam, gdzie dojechał. Rowery te nie były do niczego przypięte, a skorzystanie z
deeyw ? lol co za bzdura, byłem w wielu miastach i w żadnym nie spotkałem się z czymś takim, wszystkie rowery są idealnie pozamykane z tyłu na mega wygodną blokade koła oraz z przodu na łańcuch. A to że są podobne nie znaczy że są takie same, bo jest ich masa różnych ( pełno modeli gazell