"Rzeczpospolita": samochód Szydło mógł jechać nawet 90 km/h. Nie miał też AC.
Samochód, którym 10 lutego jechała Szydło, mógł jechać nawet 90 km/h - pisze "Rzepa". Gazeta podaje także, że limuzyna, która rozbiła się w Oświęcimiu, nie miała autocasco. Oznacza, to, że jeśli wina za wypadek będzie po stronie kierowcy BOR, to Biuro będzie musiało samo pokryć koszty naprawy.
Zdejm_Kapelusz z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 183
- Odpowiedz
Komentarze (183)
najlepsze
Samo ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Tak całkiem hipotetycznie, a co by było gdyby samochód miał AC wykupione u jakiegoś pociotka z PiS. Wiadomo składka wysoka więc zysk jest, ale jak jest wypadek to trzeba wypłacić odszkodowanie i polisa musi zniknąć żeby swoich nie doić. To tylko takie gdybanie. (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
No chyba nie do końca. Ostatnio zostawili limuzynę na parkingu niestrzeżonym, a dowiedzieliśmy się o tym tylko dlatego, że
„Pojazdy nie zarejestrowały prędkości przejazdu oraz innych parametrów, związanych z ich przejazdem” – napisał p.o. szefa biura płk Tomasz Kędzierski. Dlaczego człowiek, który tak perfidnie okłamuje opinie publiczną wciąż jest szefem BORu?
Kolejne kłamstwo.
Bodajże 6 BORowców zeznało po wypadku, że limuzyna jechała z prędkością około 50-60km/h.
Kłamią bo ktoś im zapewne kazał.
Bo o tym, że BORowiki jeżdżą beznadziejnie i nie znają się na zabezpieczaniu trasy przejazdy, to powinna widzieć po wielu przejazdach i albo domagać się zmiany procedury, albo domagać się wolniejszej jazdy.
@simperium: Smoleńsk. Przyznanie się do lekkomyślności w zakresie bezpieczeństwa VIPów uderzyłoby w całą opowieść o zamachu, a to paliwo polityczne PiS.
Komentarz usunięty przez moderatora
Kiedyś, też tak się tłumaczyłem jak mnie policja zatrzymała. No cóż ... nie pomogło. Może gdybym jechał rządową limuzyną?
PS: Widziałem wczoraj po raz setny chyba kolumnę rządowa na ul. Zwirki i Wigury i naprawdę pierwszy raz w życiu jechali powoli, każdy na sygnale i "na bombach". Dobra zmiana
Gdyby to byli ludzie na poziomie, sprawa już dawno byłaby załatwiona, w ten czy inny sposób. Ale ZAŁATWIONA i wyciszona, bo to teraz nikomu i niczemu nie służy. Obrali od początku kurs na znalezienie winnego w osobie tego chłopaka i tylko sprowokowali, że o tym się mówi. Mówi i ośmiesza rząd.
Można było zrobić wszystko. Rozmyć to, odpuścić chłopakowi, wziąć sprawę na
Tak, jak kierowca ma 95 lat i sobie drzemał, po czym zauważył że mu odpadła proteza nogi i ją sobie na nowo założył żeby móc wcisnąć hamulec.
Na pewno każdy z was kto ma prawko hamował kiedyś awaryjnie. Teraz sobie odliczcie to 1.5 sekundy. Przecież to naprawdę kawał czasu.