Pieśń z filmu "Piąty Element" wykonana bez użycia modulatora głosu śpiewaczki
od około 3:20 zaczyna się najtrudniejsza część, teoretycznie niemożliwa do wykonania dla człowieka bez elektronicznych modulacji, a jednak...
- #
- #
- #
- #
- #
- 228
od około 3:20 zaczyna się najtrudniejsza część, teoretycznie niemożliwa do wykonania dla człowieka bez elektronicznych modulacji, a jednak...
Komentarze (228)
najlepsze
Tutaj w wykonaniu "na żywo" przez Leszka Możdżera (trochę mniej udane wykonanie, ale nadal):
https://www.youtube.com/watch?v=09ynlaJToVI
W porównaniu do Callas czy innych diw opery wypada to jak duet Pavarottiego z Bryanem Adamsem.
I nie jest to wykonanie na poziomie Azjaty, jest to poziom gwiazdki pop.
PS: Pavarotti śmieszek ledwo co może wytrzymać gdy słucha
@Polinik: wszystko o muzyce ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Komentarz usunięty przez moderatora
2. Nie wszystkie efekty udało jej się odwzorować, w kilku momentach zabrakło jakichś dźwięków.
3. W jednym, czy w dwóch trudniejszych momentach wypadła minimalnie z rytmu.
4. Ale i tak jest zajebiście :)
@DTST: Tak samo jak istnieją ludzie, którzy widzą różnicę pomiędzy kolorem "miętowym" a "pistacjowym" i tacy, którzy na oba powiedzą "zielony" i będą z siebie zadowoleni ( ͡° ͜ʖ ͡°) Po prostu niektórzy mają bardziej wrażliwy słuch, a inni trochę mniej. Ale jeśli przesłuchasz oryginał kilka razy, to na pewno usłyszysz różnicę.
To, że teraz wszystko jak leci przepuszcza się przez komputery nie oznacza, że nie da się tego utworu zaśpiewać normalnie.
Komentarz usunięty przez moderatora
https://www.youtube.com/watch?v=PmSknM3KWj4
Gość ma obłędny głos :P
Od około 1 min
2. Uszu nie macie? Co ona #!$%@? od 4:09 do 4:15 to się kupy nie trzyma, nie mówiąc już o oryginale. NIE DA SIĘ tak szybko modulować ludzkiego głosu, dlatego w filmie wokal był wsparty instrumentami elektronicznymi.