Oriana Fallaci tak mówiła o Wałęsie: „próżny, pretensjonalny, pewny siebie...

Fallaci była jedną z najwybitniejszych dziennikarek w historii – w swojej karierze żałowała jedynie wywiadu z Wałęsą. Od razu się na nim poznała i pisała o nim, że to ignorant. Fallaci poznała Wałęsę w 1981 r. kiedy przeprowadzała z nim wywiad. Tak później to wspominała: – Kiedy pytali...

[urma303]

Fallaci przyleciała do Polski w lutym 1981roku bo była ciekawa tego robotnika. Spotkali się dwukrotnie na ich podstawie nakreśliła raczej pozytywny portret przywódcy związków zawodowych, Po latach w wywiadzie dla włoskiej gazety wyznała jednak coś innego; "Wałęsa mi się nie spodobał. Zrozumiałam, że był próżnym i pewnym siebie ignorantem, bigotem ustawionym przez Kościół Katolicki tak, jak producent filmowy ustawia aktorzynę bez talentu".itd. ale to już jest naprawdę historia choć warto o tym

[i.....r]

wiele osob tutaj pisze ze polacy glupi byli i wybieralismy takich paparuchow jak walesa, kolega gdzies wyzej napisal ze teraz moze wreszcie zapalilo sie zielone swiatlo, ale szczerze to dalej polacy wybierają gląbow i paparuchow. Za kilkanascie lat wyjda przekrety i glupota po,pisu,nowoczsnej itd, moze przeskoczmy to co nieuniknione i wybierzmy nareszcie patriotow inteligentnych ludzi , widac ze sa osoby takie jak np. liroy ktore sie nadają na reprezentantow narodu. albo korwiny

[IronHide]

Z wywiadu z Wałęsą zapamiętała jeszcze jego niewyobrażalną pychę: „On był wtedy taki pewny swego, taki nadęty, że powiedział mi: »Zobaczy pani, że ja zostanę prezydentem«”.

aha.. czyli już wiedział... ustawione ? Tak próżny ignorant musiał wiedzieć że ma ogromne plecy i ktoś za nim stoi..

[s.....1]

Jak ona śmie śmiać tak o naczelnym elektryku kraju mówić.

[retzev]

@albano: robotnicy ze stoczni twierdzą, że nie znał prawa Ohma.

[slx2000]

@albano: on żadnym elektrykiem nie był, tylko operatorem prostownika. Ładował akumulatory. Żeby być elektrykiem to trzeba mieć całkiem spore kwalifikacje, a Wałęsa ledwie się podpisać umiał.

[longley]

Jej przemyślenia to typowy przykład oderwania od rzeczywistości.. Jakim cudem ktokolwiek średnio rozgarnięty może sugerować, że jakiś wałęsa pokonał komune, cokolwiek ta komuna oznacza, i jeszcze się dziwić, że jest debilem równocześnie będąc światowej sławy wiewiórą, wtf. Poprostu soviety przegrały z ameryką, ale nie zostali wyrżnięci tylko skompromitowani.. uwłaszczyli się, gdzieniegdzie ich zlustrowano, u nas nie- między innymi dzięki tej szmacie na W.

[F.....r]

@longley: napisz to jeszcze raz, najlepiej po polsku, by ten bełkot dało się zrozumieć.

[F.....r]

@longley: nie wiem, co ćpasz, ale bierz połowę.

[PanDzikus]

Co jak co ale takiej wytrawnej dziennikarce powinno przemknąć przez myśl, że Wałęsa jest tylko pionkiem razwiedki.

[Ventic]

Wałęsa swoim zachowaniem i charakterem nie odróżnia się od wielu zwykłych Polaków. Taki „Leszek”. Nie wiem co o nim myśleć czasami – czy może cała sytuacja w której się znalazł go przerosła, czy w ogóle on do niej pasował? Czy w ogóle muszę mieć o nim wyrobione zdanie? Gość jest symbolem upadku komuny, czy tego chcemy, czy nie. Jednocześnie zmiana ustrojowa nie była przejrzysta, to była bardziej głęboka reforma PRL i w

[supermoc]

Oriana Fallaci - ostatni człowiek w Europie. Później było już tylko czerwone bydło.

[Palwed]

Dla mnie to są oczywiste oczywistości. O tym jaki jest Wałęsa ludzie wiedzieli już na początku lat 90'. Nie mówię, że była to wiedza powszechna, a i ja sam wtedy byłem dzieciak więc w zasadzie info mam wtórne, ale... ten artykuł odkrywa... oczywiste-oczywistości. I dzisiaj, dawno po kiepskiej prezydenturze, po ujawnieniu teczek, po wielu kompromitujących wystąpieniach publicznych, po samo ośmieszaniu się na wypoku... Wałęsa absolutnie nie jest autorytetem. Bo i nigdy nim

[NoOne3]

próżny, pretensjonalny, pewny siebie...

Podstawowe cechy dobrego polityka.