Nie bardzo wiem co myśleć o tych workach na końcu i nie chcę krytykować bo pan w filmie jest survivalowcem, ale z tego co pamiętam w wojsku jak chłopaki tak robili to mieli tak odparzone stopy, że chodzić nie umieli.
Ja myślę że sprawa jest dość prosta. Stopa w bucie nie odczuwa tak mocno chłodnego powietrza z zewnątrz a nawe całkiem mokry but i tak stanowi warstwę izolacyjną poza tym stopa w ruchu jest ogrzewana przez krążącą krew a mokra skarpetka od rozgrzanej stopy i całe to ciepło nie jest tak szybko oddawane na zewnątrz właśnie dzięki butom. Oczywiście w bez ruchu sytuacja będzie gorsza.
Ja się #!$%@?łem w zimie do jakieś wielkiej kałuży/bajora w samych adidasach gdzieś przy -5. I potwierdzam to co koleś pokazał na filmie. Dopóki się idzie i nie zatrzymuje to jest spoko. Trochę zimno i woda chlupocze w butach ale poza tym to luz. Szedłem tak z 3 godziny.
Fajny eksperyment , kiedyś jak byłem na biwaku to sam odkryłem tem pomysł z workiem , a co do tego najszybszego wyjęcia nogi z buta to wydaje mi się że chodzi o to żeby nie przemokła skarpeta i wtedy może się da chodzić
Komentarze (82)
najlepsze