Medialna prowokacja skończy się w sądzie. Policja nie odpuszcza dziennikarce
Jedna z telewizji chciała rozegrać policję, a tu policja rozegrała dziennikarkę. Dostanie ona najprawdopodobniej grzywnę za nieuzasadnione wezwanie funkcjonariuszy do "asystentki wiceministra". Tak się kończą durne prowokacje
aswalt z- #
- #
- #
- #
- #
- 80
- Odpowiedz
Komentarze (80)
najlepsze
Przecież politycy nie dzwonią na komisariat do losowego posterunkowego tylko do znajomka wyżej postawionego i ten deleguje swojego pionka.. :D jakim trzeba być bezmyślnym człowiekiem żeby się tego nie domyślać?
Co za czasy, teraz wykształcenie i tytuły może mieć każdy jełop..
Jakby ktoś jeszcze nie kojarzył tej afery to nakazano policjantom na służbie zaniesienie kanapki do pociągu dla głodnej znajomej ministra.
W drugim przypadku chodziło o odwiezienie radiowozem jakiegoś rządowego ważniaka z imprezy.
Być może policja nauczona tymi i innymi wpadkami nie da się
http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/194749,poszukiwani-policjanci-zgineli-w-wypadku.html
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Co za tępa dzida. Takie rzeczy się robi jak się ma wcześniej przeciek, że gdzieś jest komendant chcący w dupę wleźć ministrowi a nie tak z przypadku. Życzę solidnej grzywny.
Komentarz usunięty przez moderatora
wystarczy dodzwonic się do odpowiedniej osoby - bezpośrednio i podać odpowiednie nazwiska, nie ważne czy je znamy czy nie to bez różnicy, dodaj stopień, oni też ich pewnie nie znają więc wszystko jest ok. Telefon na "infolinię" brzmi jak jakiś żart
http://wpolityce.pl/media/302902-tvn-nakryte-na-probie-manipulacji-sdm-podrzucali-butelki-po-piwie-by-zdyskredytowac-policjantow-wideo
@crystaldragon: ale wiesz o tym, że poprzedni rząd PiSu właśnie tak działał - a to kanapki z McDonalda policja do pociągu dostarczała - dla obecnej minister w