Pan Premier Pawlak chce, żeby wszyscy płacili jednakową, niewielką składkę (120 zł). W zamian na starość każdy dostałby emeryturę wystarczającą na przeżycie bez pomocy opieki społecznej (w wysokości ok. 1200 zł). Jeżeli ktoś chciałby na starość żyć na wyższym poziomie, sam musiałby odkładać pieniąd

[Ortaldo]

Przecież większość ludzi nie ma własnych firm a w takowych pracuje. Dzięki składce min 700zł mają dość korzystną emeryturę w przyszłości. A jak by teraz pacodawca (którego spokojnie stać na te 700zł) zaczął płacić 120zł to pensji by o 580zł nie podniósł ( o ile w ogóle by podniósł) więc straciłby na tym przeciętny obywatel.

Wiadomo małe firmy by miały lepszą drogę rozwoju jednak to dokładnie tak samo jak z podatkami. Niby

[andrzej_]

Przecież Twoja pensja brutto nie zmieniłaby się !!! - dlaczego miałaby się zmienić???

Poprostu obciążenia nakładane na Twoją pensję brutto dają pensję netto czyli to ile wpłtywa Ci na konto.

Żeby pracodawca skonsumował te potencjalne zyski o których tu mowa, to musiałby dać Ci "obniżkę" ;)

LUDZIE MYŚLCIE!

[FaS]

@Ortaldo: Jeżeli nie podniesie pensji, to znacznie zmiejszy sie cena wytwarzanego przez niego produktu. W praktyce pewnie obserwowalibyśmy zarówno spadek cen jak i wzrost pensji.

[Sparrow1]

Szkoda że się Gwiazdowski słowem nie zająknął o dzisiejszych ( i przyszłych) emerytach, którzy w tej chwili dostają pieniądze z ZUSu. Skąd brałyby się pieniądze na ich emerytury? Może nie płacilibyśmy 120 tylko 240 zł? A może emerytura byłaby rzędu 700-800 złotych?

[Gracek]

@eaazel: wziąć

[kficzol]

@Gracek: Ale on napisał wsiąść, tylko nie wiem, do czego chce wsiadać :P.