Cztery lata miałem naukę w liceum w d. Trochę świadectwo na tym ucierpiało ale nieznacznie a przynajmniej miałem ciekawe życie :) Nie uczyłem się też do matury, jedynie w ostatni weekend usystematyzowałem sobie epoki z polskiego żeby nie palnąć gafy jakiejś w której epoce kto tworzył ;) Zdawałem łączoną starą i nową maturę w trakcie tego całego zamieszania z nowymi maturami. W efekcie starym systemem język polski wypracowanie na 4, ustny na
@Xaal: Racja. A jak ktoś ogólnie ma szeroką wiedzę to po prostu nie musi się uczyć do matury bo zda ją na pewno o ile nie będzie się ładował w nauki ścisłe gdzie niestety bez wkucia czasem czegoś nie da się ruszyć z miejsca. Mi w przypadku matury wystarczyło samo to co pamiętałem z tych lekcji na których czasem jednak byłem plus to co wiedziałem sam nie ze szkoły :) Moim
@krisip: Masz rację. Matura jest przereklamowana - zbyt dużo ludzi ją posiada czy chce posiadać. Niestety kosztem poziomu, który zwykle jest żenująco niski. Później się dziwimy, że w Polsce brakuje inżynierów. Nie brak natomiast absolwentów różnych WSGGLR (Wyższych Szkół Gotowania na Gazie Lewą Ręką) posiadających "papier" ale mizerną wiedzę i umiejętności.
@pLT: To nawet pal licho czy nie jest ale by wymagali czegoś konkretnego (dajmy tej znajomości lektur. choć pewnie wtedy by dowalali jakieś głupie szczegóły) a nie czytanie ze zrozumieniem i strzelasz żeby w klucz trafić ;/
Komentarze (178)
najlepsze