Mój śp. dziadek podczas swojej choroby zapisywał moje imię na kratce i starał się ją chować dyskretnie, jednak udało mi się to zauważyć. Strasznie było to smutne dla mnie.
@dromex: @Przyszly_Prezydent: Różnie to bywa. Sytuację można by odwrócić ale to nie byłoby takie słodkie i poprawne. Ja np. mam notatnik gdzie mogę przypomnieć sobię wyzwiska od #!$%@?ów, wrzaski, deklaracje że nie jestem jego synem i że mnie wyklucza z rodziny. Na początku starałem się o tym nie pamiętać, później zacząłem notować i nagrywać. Miesiące, dni, godziny. Tak czy inaczej, takie notatki są dobre o ile jesteś dobrym
Ja ze swoim dziadkiem często siedziałem na ławce na wsi, popijaliśmy bimber i godzinami rozmawialiśmy o tym jak można by go ulepszyć. #!$%@?, motyle...
Kawał mi się przypomniał. Czapajew dowiedział się, iż aby poznać dziewczynę, trzeba do niej swobodnie podejść, porozmawiać np. o pogodzie i przedstawić się. Pewnego razu spotkał śliczną dziewczynę siedzącą na ławeczce z pudelkiem. Podszedł więc, i z całej siły skopa psu wypalił i mówi: - Nisko leci. Chyba na deszcz... Pani pozwoli się przedstawić: Czapajew!
Tak jest naprawdę wkurzamy się za każdym razem kiedy dziecko nas Pyta po raz 10, 20, 30, co to jest dlaczego po co na co . Wstyd się przyznać ale moja córka ma 5 lat zadaje 1000000 pytań na minutę .... maksymalnie za dziesiątym razem Szlag mnie trafia właśnie tak jak na tym filmie nie może zrozumieć odpowiedzi że to jest to działa tak i tak. Ale prawda jest taka że jeżeli
@Radkovich: masz dziecko, które kilkanaście razy pod rząd każe sobie nazwać jedną rzecz? Mój dzieciak (obecnie 3 latek) odkąd tylko nauczył się mówić, to pyta się raz, może dwa. Jeśli pyta się ponownie, to po kilku godzinach, dniach, żeby sobie przypomnieć nazwę. A jeśli jego pytania nawet dotyczą tej samej rzeczy, to nie pyta się w kółko o nazwę, tylko drąży temat - do czego służy, po
Komentarze (95)
najlepsze
Czapajew dowiedział się, iż aby poznać dziewczynę, trzeba do niej swobodnie podejść, porozmawiać np. o pogodzie i przedstawić się. Pewnego razu spotkał śliczną dziewczynę siedzącą na ławeczce z pudelkiem. Podszedł więc, i z całej siły skopa psu wypalił i mówi:
- Nisko leci. Chyba na deszcz... Pani pozwoli się przedstawić: Czapajew!
Ale prawda jest taka że jeżeli
@Radkovich: masz dziecko, które kilkanaście razy pod rząd każe sobie nazwać jedną rzecz?
Mój dzieciak (obecnie 3 latek) odkąd tylko nauczył się mówić, to pyta się raz, może dwa. Jeśli pyta się ponownie, to po kilku godzinach, dniach, żeby sobie przypomnieć nazwę. A jeśli jego pytania nawet dotyczą tej samej rzeczy, to nie pyta się w kółko o nazwę, tylko drąży temat - do czego służy, po