Z polskich jezior - wielkie szczupaki
Film opowiada gdzie w jeziorach zmożna znaleźć największe szczupaki. Pokazuje z bliska pod wodą kilka z nich, a na końcu można obejrzeć prawdziwego zębatego króla jeziora...
tretre50 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 94
- Odpowiedz
Film opowiada gdzie w jeziorach zmożna znaleźć największe szczupaki. Pokazuje z bliska pod wodą kilka z nich, a na końcu można obejrzeć prawdziwego zębatego króla jeziora...
tretre50 z
Komentarze (94)
najlepsze
Taki kolor wody, o jakim piszesz to jest w jeziorach zeutrofizowanych (głównie właśnie Mazury). Ale i w takich wodach są okresy o dużej przejrzystości wody - gdy jest zimno - późna jesień, zima i wczesna wiosna.
Wędkarz ma wędkę i najnowsze technologie do dyspozycji, super echosondy, zdalnie sterowane łódki, kamery
Primo - nikt z sama kusza nie bedzie plywac, szczegolnie w Polsce bo sie nie da, za zimno.
Pianka, balast (ok mozna zrzucic), boja albo nizialka na pasie, skarpety, maska, fajka, rekawiczki, pletwy, latarka. Wiesz ze w razie czego przepada Ci caly sprzet a calosci sprzetu nie zrzucisz od tak, ale przeciez Ty wiesz ze worek ryb to zaden problem :D
Zawijaj
@tretre50: człowieku weź się lecz, nigdy nie kłusowałem i pracuję społecznie na rzecz zarówno pzw jak i ochrony oraz gospodarki wodnej od lat..
stwierdzenie, że coś można zrobić nie oznacza że ma
Pomysł zmieniający całkowicie strukturę ichtiofauny w naszych wodach jest banalny. Polega na znacznym podniesieniu dolnych wymiarów ochronnych. Jednocześnie spowoduje to, że górne wymiary ochronne nie będą czymś koniecznym... bo okazy przestaną być nieliczne. Po wprowadzeniu odpowiednich dolnych wymiarów ochronnych (i oczywiście przestrzeganiu ich) nie trzeba będzie już robić nic więcej!
Do tego takie szczupaki jak na filmie, prędzej znajdziesz na łowiskach komercyjnych, niż w jeziorach.
a) PZW nie zarybia, tylko hajs bierze
b) dużo ludzi jak idioci, wyciąga dużego szczupaka, zamiast go wpuścić do wody - zabija i zabiera. Mięso dużego szczupaka jest niedobre, no ale ludzie nie myślą. Lepiej zabić i zmarnować (w przyszłości ktoś inny mógłby go złowić) niż wypuścić. Stąd
wędkarstwo. I jako takie nie stanowi zagrożenia dla rybostanu naszych wód. Jest nas w Polsce kilkuset.(wędkarzy - kilka milionów). Łowca nie zabierze z wody więcej ryb niż w świetle przepisów wolno jemu lub wędkarzowi, a dzięki kontaktowi wzrokowemu z rybą