Facet który się na niego rzucił, chyba nie do końca zdawał sobie sprawę z tego co robi. Tak jakby odganiał natręta, by po chwili gdy połapał się co się dzieje poszedł za ciosem. Tak czy inaczej, dobrze że nie doszło do przypadkowych wystrzałów, bo w zatłoczonym autobusie była by fest jatka :/
Ten Forrest który za nim poczłapał to wspólnik był, czy jakiś " uśmiechnięty ”?
Komentarze (10)
najlepsze
Ten Forrest który za nim poczłapał to wspólnik był, czy jakiś " uśmiechnięty ”?
@fiziaa: Bo widział, że facet wciąż ma kogoś na muszce, a założenie klamry człowiekowi z palcem na spuście może doprowadzić do strzału.