Mcd's fries are flavored with unspecified "animal products
Frytki z Mcd są przyprawiane aromatem mającym imitować tłuszcz wołowy - początkowo smażono je właśnie na takim tłuszczu, stąd ich smak, jednak potem okazało się że to niezdrowe i teraz smażą na roślinnym z syntetycznym aromatem. Tak przynajmniej przeczytałem w artykule faceta robiącego w branży "smakowej" i chyba bardziej ufam mu niż autorowi infografiki, który chce mnie widocznie przestraszyć "niezidentyfikowanymi produktami zwierzęcymi" i chemicznymi
Mieszkam na takim zadupiu, że choć do najbliższego miasta mam 7 km tak nie uświadcze tam nic na wzór McD, BurgerKing, KFC czy coś. Żeby zjeść coś takiego muszę jechać 30km do Rzeszowa, w którym w sumie nie ma KFC.
Dopóki się nie przeprowadze do jakiegoś miasta tak fastfoodowym szczytem będzie dla mnie zapiekanka z budki obok małego dworca autobusowego.
Teraz nie wiem czy się cieszyć czy nie, bo ja tam fastfoody
Nie wiem czemu, ale odniosłem wrażenie, że jest w tym zestawieniu coś z lekka żenującego. Tak ogólnie w tym czepianiu się fast foodów a w szczególności McDonnalda.
Pierwsza rzecz, jak niektórzy mądrze zauważyli - chemia - cóż za głupie zestawianie, że coś co dodają do żarcia jest też w proszku do prania. To kompletnie o niczym nie świadczy. Nie jestem chemikiem, ale wydaje mi się, że wiele okropnie trujących rzeczy zawiera np
Trochę mnie śmieszy to straszenie zawartością różnych związków chemicznych. Im bardziej egzotycznie dany związek się nazywa to tym "straszniejszy" się wydaje mimo że ludzie nie mają zwykle pojęcia co to jest i jak to działa. Trochę mi to przypomina ów popularny swego czasu apel o zaprzestanie używania tlenku wodoru w przemyśle. Zdecydowana większość ludzi przerażona skutkami zdrowotnymi (już niewielka ilość po dostaniu się do płuc powoduje śmierć w ciągu paru minut) podpisywała
@wh00kiers: prawda jest taka, że nawet jak większość tych związków jest szkodliwa (przy przyjmowaniu ich przez cale życie) to i tak ludzie lepiej wychodzą na tym, że je jedzą. Otóż dzięki tym znienawidzonym konserwantom mają możliwość jedzenia niezepsutej żywności po przystępnych cenach.
Głównym problemem McDonalda nie są konserwanty. Ponad 100 krów w kanapce znacznie zwiększ ryzyko zarażenia np. bakteriami E.coli (takie przypadki się w USA zdarzają). Najczęściej kończy się na biegunce
@ZdzisiekPoranny: Masz świętą rację, ludzie się boją wszystkiego, co brzmi "chemicznie" nie zdając sobie sprawy, że wszystko co ich otacza to chemia, mało tego, sami są zbudowani z tych paskudnych glutaminianów i benzoesanów. Dają się łatwo manipulować i napędzają biznes producentom "zdrowej" żywności bo są święcie przekonani, że jak zjedzą siemię lniane czy inne paskudztwo to nie będą mieli raka.
Fast foody istniały w Chinach zanim jeszcze Krzysio Kolumb zobaczył brzeg Indii, który okazał się brzegiem Ameryki ( ale to wyjaśni się w kolejnym odcinku). Fast foody zachodnie też stały się bardzo popularne w Chinach.
W filmie dokumentalnym "Generacja CKOD" jeden z członków zespołu Cool Kids of Death powiedział, iż nie wini McDonaldów za otyłość ludzi. Zgadzam się z nim w zupełności. Podstawowa zasada ekonomii mówi, iż to popyt kreuje podaż.
Te statystyki naciągane trochę, bo w Tajlandii, Singapurze, Honk Kongu i Indiach fast foody to raczej nie McDonald i tym podobne tylko ichniejsze "roadside food" - a to całkiem co innego.
@Fakkir: tak. Tylu ludzi to żre, sporo ludzi to je i jakoś nie widać tych spodziewanych milionów raków i zgonów. Za to robią się grubsi i dostają choroby związane z nadwagą.
Te "sztuczne aromaty" były już nieraz opisane, jako jakiś analog aromatu wołowego. Oryginał, sprzed wojny w Wietnamie, bo z samych początków McDonalds, był szkodliwy i stąd ten mit. A czynnik pomarańczowy nie jest do jedzenia, jakbyś nie wiedział :P
Komentarze (84)
najlepsze
Frytki z Mcd są przyprawiane aromatem mającym imitować tłuszcz wołowy - początkowo smażono je właśnie na takim tłuszczu, stąd ich smak, jednak potem okazało się że to niezdrowe i teraz smażą na roślinnym z syntetycznym aromatem. Tak przynajmniej przeczytałem w artykule faceta robiącego w branży "smakowej" i chyba bardziej ufam mu niż autorowi infografiki, który chce mnie widocznie przestraszyć "niezidentyfikowanymi produktami zwierzęcymi" i chemicznymi
smażą teraz na tłuszczach trans... chyba ten wołowy był zdrowszy :)
tak jak by w sklepach było coś lepszego.
Udawane mięsa, udawane soki, udawana czekolada itd.
Dopóki się nie przeprowadze do jakiegoś miasta tak fastfoodowym szczytem będzie dla mnie zapiekanka z budki obok małego dworca autobusowego.
Teraz nie wiem czy się cieszyć czy nie, bo ja tam fastfoody
Pierwsza rzecz, jak niektórzy mądrze zauważyli - chemia - cóż za głupie zestawianie, że coś co dodają do żarcia jest też w proszku do prania. To kompletnie o niczym nie świadczy. Nie jestem chemikiem, ale wydaje mi się, że wiele okropnie trujących rzeczy zawiera np
Głównym problemem McDonalda nie są konserwanty. Ponad 100 krów w kanapce znacznie zwiększ ryzyko zarażenia np. bakteriami E.coli (takie przypadki się w USA zdarzają). Najczęściej kończy się na biegunce
Fast foody istniały w Chinach zanim jeszcze Krzysio Kolumb zobaczył brzeg Indii, który okazał się brzegiem Ameryki ( ale to wyjaśni się w kolejnym odcinku). Fast foody zachodnie też stały się bardzo popularne w Chinach.
http://www.washingtonpost.com/wp-dyn/articles/A25868-2004Dec25.html
Owa "podstawowa zasada ekonomii" nazywa sie prawem Saya i w gospodarce pienieznej nie dziala.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Prawo_Saya
- McAfrica ma nazwę uzasadnioną sosem rzekomo afrykańskiego pochodzenia.
- "One fast food hamburger may contain meat from hundreds of different cows." - or it may not.
- 50 chemikaliów i te wyliczanie zastosowań... no cóż, wszystkie te dania zawierają też DHMO, które jest obecne w ściekach i w komórkach rakowych...
Te "sztuczne aromaty" były już nieraz opisane, jako jakiś analog aromatu wołowego. Oryginał, sprzed wojny w Wietnamie, bo z samych początków McDonalds, był szkodliwy i stąd ten mit. A czynnik pomarańczowy nie jest do jedzenia, jakbyś nie wiedział :P
http://www.wykop.pl/link/343907/czego-nie-wiemy-o-fast-foodach/#comment-2220046