Oblała egzamin na prawo jazdy. Rozpłakała się i... wsiadła do swojego auta.
Do zaskakującego wydarzenia doszło w środę w ośrodku egzaminowania kierowców w Bytomiu. Kursantka oblała egzamin na prawo jazdy. Rozpłakała się i... wsiadła do swojego samochodu, który zaparkowała przed ośrodkiem.
Zdejm_Kapelusz z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 260
Komentarze (260)
najlepsze
W obrębie terenów zurbanizowanych można jeździć po alkoholu lub bez uprawnień.
Policja stoi wyłącznie na wylotach.
W małych miejscowościach przepisy nie istnieją.
To co robią młode mamusie na ulicy przypomina Indie albo Egipt.
Mąż w UK a żona bez prawka, samochód stoi w domu, resztę możecie sobie odpowiedzieć.
Gdzieś czytałem że najgorzej jest zdać prawko w Koszalinie i w Szczecinie nie wiem czemu.
Serio wolałbym egzamin tak że
- jest ten łuk (plac przy WORD)
- Jedzie się od punktu w powiatowej policji do WORD (w tym robiąc zadania typu parkowanie, ruszanie z ręcznego, jazda po ekspresówce itd.)
- Auto jest jednakowe na kraj i osoba z Warszawy będzie
Komentarz usunięty przez moderatora
Tak na marginesie jezdziłem bez 9miesiecy zanim udało mi się drugi raz zdać. Zrobiłem ok 60k km i drapnęli mnie 3 razy u mnie na osiedlu jak pózno robotę kończyłem (ok 22-23).
A straciłem przez punkty za w sumie 2 przekroczenia prędkości i brakowało 3 dni do spadku stanu punktów. Po
Po prostu niektórzy mają ogromną awersję do pseudoteorii serwowanej przez system. Tyczy się to egzaminów na prawo jazdy i samego systemu kształcenia.
Pamiętam miny ludzi jak przyjechałem na egzamin swoją co prawda używaną ale M6. Chyba dla samej satysfakcji tego widoku pojadę jeszcze raz oblać egzamin hehe.
@yggdrasil: Jeżeli sprawca miał wykupione OC, to poszkodowany normalnie dostanie kasę z OC, a nie z UFG. To, że sprawcę będzie ubezpieczalnia ścigać regresem, to inna sprawa.