Prezes zarządu Google oferował tworzenie "profili wyborców" by pomóc Clinton.
Ujawnione przez Wikileaks maile: "Kluczem jest stworzenie bazy danych zawierającej wszystko co wiemy o wyborcach. W 2016 r smartfony dostarczą informacji o profilu wyborcy. Ochotnicy będą mogli w łatwy sposób, np. za pomocą maila, dostarczyć wyborcy odpowiednie klipy i odpowiedzi" Mail w powiązanych
tylkowielkanocny z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 159
- Odpowiedz
Komentarze (159)
najlepsze
@Sonet: Sam sobie odpowiedziałeś czemu to robią ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Czyli Google będzie przekazywać informacje jakimś losowym ludziom - "entuzjastycznym ochotnikom" - o tym czym się interesują ich użytkownicy, żeby ci ochotnicy mogli te osoby skuteczniej przekonywać do głosowania na jedyną-słuszną-opcję polityczną.
Niewątpliwie skuteczne, a przy
@Maxymilian: Widzę, że to wystarczy byś miał #buldupy, że ktoś miał bogatego ojca, a w dodatku sam powiększył majątek ojca o kolejne miliony ( ͡° ͜ʖ ͡°). Jakby był debilem, to dawno byłby w długach.
- Nicolás Gómez Dávila
'Obowiązywanie jakiejś idei zależy nie od jej mocy i ważności, lecz od przypadkowej koniunktury.'
- Nicolás Gómez Dávila