Mam córkę, 5 lat, którą staram się trzymać dość twardo. Uczę ją po prostu, by za każdym razem jak tylko coś jej jest nie tak, to żeby nie płakała, tylko starała się ból przezwyciężyć i zachować spokój. Pewnego razu, jesienią, wracałam z nią z zakupów. Moja córka, jako pomocnica mamusi, niosła dwie małe torebki w obydwu rączkach. Po wejściu na klatkę schodową trzeba było przejść po schodach na górę. Moja córka na
Zwróćcie uwagę na kompletnie różne reakcje matki i ojca. Matka biegnie, z przerażeniem jakby coś młodego miało zabić, a na końcu wprost oddycha z ulgą... A co robią faceci? Śmieją się z sytuacji, kompletnie się nią nie przejmując. I właśnie przez takie zachowanie kobiet obecnie hodujemy życiowe pierdoły, czego przykładem może być dzisiejszy wykop o 8-letnim dziecku, które nie ogarnia wcześniej, że nie ma zajęć, a dwa, niepotrafiącym wrócić samemu do domu.
@orzech552: kobiety zostały tak zaprogramowane genetycznie przez lata ewolucji. Ta, która bardziej opiekowała się potomkiem, miała po prostu większe szanse na dalsze przekazanie swoich genów.
@factorys: @Instynkt: @orzech552: Wy i tak mieliście dobrze, ja co rano musiałem iść do lasu 15 kilometrów (10 kilometrów bagien i 5 kilometrów rzeką pod prąd), żeby wybudować sobie szkołę, którą co noc dziki i tak równały z ziemią. #pdk
Kiedyś przyjechała do nas rodzina z dzieciakami. Jedno z nich po dłuższej bieganinie #!$%@?ło się na ziemie z hukiem nie mniejszym niż odpustowy korsarz. Wszyscy look na dzieciaka i reakcję. Dzieciak look na wszystkich i reakcję. Wtedy odezwał się ojciec dziecka - Cicho nic nie róbcie - i zaczął bić brawo, ciesząc się i gratulując bachorowi odbitych śladów glutów na panelach. Dzieciak szczerząc zęby spokojnie odszedł w stronę samotni wypełnionej pluszowymi misiami.
@Sonet: Mi się przypomniało jak któryś mirek pisał kiedyś, że był świadkiem jak w parku biegł facet, pchając wózek na kółkach (pic rel) z gówniakiem. Trafił na jakąś nierówność i wypierniczył wózek razem z zawartością. Z tym, że zamiast lamentować, skwitował sytuację krótkim: "Szymon, ale mów jak wysiadasz". ( ͡°͜ʖ͡°)
Komentarze (79)
najlepsze
Uczę ją po prostu, by za każdym razem jak tylko coś
jej jest nie tak, to żeby nie płakała, tylko starała się ból
przezwyciężyć i zachować spokój.
Pewnego razu, jesienią, wracałam z nią z zakupów.
Moja córka, jako pomocnica mamusi, niosła dwie małe
torebki w obydwu rączkach.
Po wejściu na klatkę schodową trzeba było przejść
po schodach na górę. Moja córka na
#pdk