Po obserwacjach moich kumpli w akademiku przez kilka lat potwierdzam. Co innego zajarać raz na weekend na imprezie - ci nie mieli większych problemów. Kumple którzy jarali codziennie zmienili się w obiboków, nie skończyli studiów, syf dookoła, ogólnie lekkie menelstwo i ciągle problem jak skołować kasę na zioło. Wszytko dla ludzi ale z umiarem.
A mi się wydaje, że marihuana robi z człowieka hipisa - trochę pacyfistę, trochę anarchistę, co bardzo nie podoba się rządzącym... Teraz to już nawet nie mogą zalegalizować marihuany czy nawet powiedzieć dobrego słowa, bo ludzie spróbują i pomyślą coś w stylu "zapaliłem, było fajnie, nic się nie stało, to czemu była zakazana? Może w innych tematach też nas oszukują?" - i bum, anarchisto-pacyfista
@qqlesko: jednym słowem: pacyfizm, dodałem do tego jeszcze anarchizm, który się zrodzi gdy człowiek zobaczy na własne oczy jak władza nas oszukuje. Zarówno pacyfista jak i anarchista nie wstąpi do wojska czy policji, podczas gdy rządzący chcą mieć swoich żołnierzyków, żeby czuć się silniejsi więc marihuanen jest im bardzo nie na rękę
Zawsze się zastanawiam, co ludzie palą, kiedy mówią, że po marihuanie nic się nie chce?! Zapal coś, co sam wyhodowałeś, a zobaczysz różnicę pomiędzy prawdziwą rośliną, a nie-wiadomo-czym kupowanym z nie-wiadomo-jakiego źródła. A pieprzenie o tym, że marihuana robi z człowieka życiową pierdołę dyskwalifikuje tego człowieka jako psychologa - to właśnie on powinien wiedzieć, że fakt nadużywa jakiejkolwiek używki świadczy, że człowiek ma problem. Jak ktoś całymi dniami ogląda tv czy siedzi
Dużo prawdy w tym, że marihuana robi z człowieka pierdołę. Każdy kto pali, albo palił wie, że po zajaraniu nic się nie chce, ale niektórzy mają również wyolbrzymioną negatywną opinię o tym specyfiku. Zioło powinno być legalne, ale każdy kto ma trochę rozumu nie będzie chodził dzień w dzień spizgany. Jest masa ludzi, którzy lubią sobie od czasu do czasu zajarać blanta wieczorkiem, żeby się wyluzować i tacy ludzie marzą, żeby iść
@yolantarutowicz: Oczywiście, że nie zatrudnią, bo mają łeb na karku. W latach 80-tych brali każdego do policji w Miami, bo taki był niedobór (specjalnie usunęli wymóg niebycia ćpunem), to potem mieli największy odsetek patologii w całych Stanach.
To chodzenie do psychologa zrobi z Ciebie zyciowego #!$%@? - jesli sam sie nie wezmiesz za swoje zycie nikt za Ciebie tego nie zrobi. Jesli chodzi o marihuane, kazdy wiec, ze nadużywanie czegokolwiek jest niebezpieczne - tak jak oddychanie moze byc niebezpieczne albo picie wody hektolitrami. Psychologow powinno sie zamykac poneiwaz promuja pseudowiedze, ktora wiecej szkodzi niz pomaga. Chodzenie do psychologa to tak jak chodzenie do dilera.
@sven-malefist: póki co, jako ludzkość, nie jesteśmy zgodni co do tego, czym głupota w ogóle jest, więc skoro trudno o jednoznaczną diagnozę, to tym bardziej o lekarstwo. Na marginesie - Twój punkt widzenia to, w gruncie rzeczy, psychoterapia behawioralna w skrócie.
Wszystko jest dla ludzi, tylko trzeba znać umiar. Uzależnić można sie od każdej przyjemności. A co do psychologii, to fakt trawka psuje koncentracje i pamięć, ale za to (w moim odczuciu) zwiększa kreatywność i abstrakcyjne myślenie.
@qqlesko: zajebiście 99% które poznałem i które paliło, paliło regularnie i szczytem ich kreatywności było wtedy wzięcie paczki chipsów i oglądanie jakiegoś filmu no ewentualnie ale to już maks maksów pogranie w jakąś gierkę czy wyjście na spacer a no i można się fajnie pobzykać
zajebiście 99% które poznałem i które paliło, paliło regularnie i szczytem ich kreatywności było wtedy wzięcie paczki chipsów i oglądanie jakiegoś filmu no ewentualnie ale to już maks maksów pogranie w jakąś gierkę czy wyjście na spacer a no i można się fajnie pobzykać
@Aeny: Co to za metodologia?:) Palenie marihuany nie musi byc przyczyną bycia pierdołą, a to właśnie pierdoły mogą sięgać po marihuanę bo nie mają innych zajęć, albo
@Stivo75: jointy ( ͡°͜ʖ͡°) Po prostu jak się jest pierdołą to się nią jest i tyle. A jak człowiek chce coś robić to robi. Druga sprawa jest taka, że nazywanie kogoś pierdołą bo pali i nie ma super pracy, auta itd. to debilizm. Moim zdaniem każdy sam sobie wybiera drogę w życiu i reszta powinna się za przeproszeniem nie wpier@@@ać. Znam osoby, które mają pracę
Komentarze (437)
najlepsze
Zdaniem telewizji śniadaniowej.
Zobaczmy co zauważyła elita intelektualna państwa (FBI), które rządzi na świecie i która to chciała zatrudnić jeszcze lepszych od siebie ;-)
"The FBI Says It Can't Find Hackers to Hire Because They All Smoke Pot" xD
http://motherboard.vice.com/read/the-fbi-cant-find-hackers-that-dont-smoke-pot
W latach 80-tych brali każdego do policji w Miami, bo taki był niedobór (specjalnie usunęli wymóg niebycia ćpunem), to potem mieli największy odsetek patologii w całych Stanach.
@Aeny: Co to za metodologia?:) Palenie marihuany nie musi byc przyczyną bycia pierdołą, a to właśnie pierdoły mogą sięgać po marihuanę bo nie mają innych zajęć, albo
Po prostu jak się jest pierdołą to się nią jest i tyle. A jak człowiek chce coś robić to robi. Druga sprawa jest taka, że nazywanie kogoś pierdołą bo pali i nie ma super pracy, auta itd. to debilizm. Moim zdaniem każdy sam sobie wybiera drogę w życiu i reszta powinna się za przeproszeniem nie wpier@@@ać. Znam osoby, które mają pracę