W Polsce funkcjonuje trzy tysiące nielegalnych kopalni, w których wydobywa...
Wydawałoby się, że takie rzeczy zdarzają się tylko w Trzecim Świecie. Tymczasem nad Wisłą funkcjonuje kilka tysięcy działających na czarno, mniejszych lub większych, kopalni. Ich pracownicy i właściciele nielegalnie wydobywają kruszywa czy bursztyn warty w sumie miliard złotych.
starnak z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 129
Komentarze (129)
najlepsze
@Tranzi: Wszystko się robi rentowne bez podatków i ZUSów :-).
Porównanie z Trzecim Światem nie jest sprawiedliwe. Tam ludzi nie mają wyboru, tutaj - owszem. Takie wydobycie do dla nich łatwiejszy chleb, bo sobie idą kopać wtedy, kiedy to im pasuje, nikt nie wymaga trzeźwości itd. Taki Mokebe z Afryka nie znajdzie innej pracy, bo jej zwyczajnie tam nie ma, a taki Janusz - ma wybór. O ile nie
Wiec nic dziwnego że robią to na czarno.
Jak ktoś ma dokładne wartości chętnie poznam, próbowałem szukać ale znajdowałem głównie wartości związane z miedzią dla KGHM-u.
Policzył sobie, że nie było obciążenia podatkowego chociaż na 2-3 lata, to mógłby myśleć o podboju całego powiatu, a w dłuższej perspektywie województwa.
Jednak wysokie podatki dla małych i niskie dla dużych podmiotów każą mu myśleć tylko by przetrwać z tym, co ma.
Szacować - Wyciągać liczby z odbytu
@Damian1998: Nie mają związków zawodowych.
Stara zasada jest taka: ukradnij w sklepie batonik, pójdziesz siedzieć. Ukradnij miliard dolarów, dostaniesz najwyżej medal.
poniewaz musial bys kupic teren i go przesiac, a bursztyn nie wystepuje w takich skupiskach by sie oplacalo, w kazdym razie tródno trafic,
w efekcie stosuje sie metode pompy wodnej, laduje w wydme wode pod dużym cisnieniem, to wyplukuje bursztyn, i tak chodzi z miejsca na miejsce, tyle ze to jest straszliwa dewastacja srodowiska dlatego jest to zakazane