Kocham tę robotę, nie chcę w niej umierać
Marcin, przyszły chirurg. Dyżurował pięć dni z rzędu. Nazwał to turnusem. Ze szpitala wychodził tylko wtedy, gdy musiał zrobić zapasy jedzenia i picia. Patrycja, przyszły ortopeda. Najdłużej pracowała cztery dni. - Skończymy jak anestezjolog z Białogardu: padniemy z wyczerpania.
sandacz z- #
- #
- #
- #
- #
- Dodaj Komentarz