Posiłki w szpitalach -rzecznik praw obywatelskich domaga się standardów żywienia
Zwykle w polskich szpitalach dania są za słone, zbyt tłuste, zawierają za mało witaminy C czy wapnia. Na dodatek porcje są zbyt małe, co powoduje, że 70 proc. pacjentów wychodzi do domu z objawami niedożywienia. Wreszcie coś się ruszyło.
xandra z- #
- #
- #
- 198
Komentarze (198)
najlepsze
@Kulek1981: tylko jest jeden problem, więźniowie mają określone standardy posiłków bo chętnie pozywają ministerstwo (w skrócie) - jeden wygra, reszta z górki (a za tym stoją odszkodowania). Pacjenci ministra nie pozwą, mogą się pozwać szpitale osobno - bo o wyżywieniu w szpitalach decydują dyrektorzy szpitali (najczęściej lekarze) - a wiadomo, że jak mają do wyboru
Więźniowie lepiej jedzą bo mają to lepiej zorganizowane: kuchnia na miejscu zamiast cateringu
i SW zamawia surowce hurtem na całe województwo.
Biega sobie po podwórku (owczarek niemiecki) wiec ma ruch.
Śniadanie i kolacja- po ok 0,5-1kg
surowe ogony świńskie (przekąska)
zupy na ogonach, kościach wołowych, warzywach, (makaron ciemny /owies/ kasze)
chleb żytni z masłem
jajka surowe
1L mleko z mlekomatu (niepasteryzowane)
woda
Nie je ciastek, słodyczy, cukru, syropów i przetworzonych produktów (0 gotowych karm suchych, puszek)
Je tanio i zdrowiej niż
pasteryzacja zabija większość dobrych bakterii, złych niemal nie rusza co powoduje, że organizm ludzki bardzo słabo przyjmuje wapń z takiego mleka (mało dobrych szczepów bakterii co pomagają łatwo przyswoić)
Organizm aby przyswoił wapń musi zmienić jego postać na bioprzyswajalną i zużyć swoje rezerwy wapnia z organizmu na przyswojenie tego z mleka pasteryzowanego (niewielkie przyswojenie)
Przez to, że jest nadmiar
Dlaczego ma zaszkodzić? W naturze też jedzą / kradną kurom itp. (psowate/ lisowate/ wilkowate)
Widzisz, jestem w tej mniejszości co to nie chce wyjeżdżać. Czy to mądre? Nie wiem.