Mają istny luksus. My mieszkaliśmy w dziesiątkę pod ławką w parku. Wstawaliśmy o trzeciej rano, piliśmy łyk wody z kałuży, jedliśmy garstkę piachu i 10 km na pieszo do roboty w piekarni za 10 pensów na miesiąc. Jak wracaliśmy to ojciec bił nas prodiżem po głowach.
3 dolary za sztukę przy zakupie 1000, jestem pod wrażeniem :D Dodatkowo nie mają wcale takich złych warunków jak to wiele osób krzyczy, mają nawet wyciągarki dymu nad lutownicami. Na głodnych, chudych i niedożywionych pracujących za miskę ryżu też nie wyglądają. Wprawdzie miny średnie bo to na pewno nie praca ich marzeń ale tragedii na pewno nie ma.
Mają ciepło, sucho i czysto. Jeszcze parę lat wstecz odciągów na stanowiskach lutowniczych nie było i lut ołowiowy. Praca nudna - fakt, ale warunki pracy mają lepsze niż u nas w niejednej firmie. Zarobki - wiadomo.
Tytuł niewłaściwy. To nie produkcja tylko montaż. Swoją drogą narzędzia pracy wyglądają przyzwoicie ale biorąc pod uwagę prędkość montażu miałbym zastrzeżenia co do jakości lutów.
Niestety praca odmóżdżająca, po dwóch godzinach człowiek ma dość. Jak to mawiał pewien nauczyciel bez uprawnień pedagogicznych - na linii montażowej to może małpa pracować, wystarczy pokazać jej co ma robić. To tak celem motywacji uczniów tzw. przyszłych świń dyplomowanych.
Komentarze (165)
najlepsze
Dodatkowo nie mają wcale takich złych warunków jak to wiele osób krzyczy, mają nawet wyciągarki dymu nad lutownicami. Na głodnych, chudych i niedożywionych pracujących za miskę ryżu też nie wyglądają. Wprawdzie miny średnie bo to na pewno nie praca ich marzeń ale tragedii na pewno nie ma.
Niestety praca odmóżdżająca, po dwóch godzinach człowiek ma dość. Jak to mawiał pewien nauczyciel bez uprawnień pedagogicznych - na linii montażowej to może małpa pracować, wystarczy pokazać jej co ma robić. To tak celem motywacji uczniów tzw. przyszłych świń dyplomowanych.
Zauważyliście że większość osób to młodzi ludzie?