Koniec z miganiem się od pracy na L4. Mamy nowego "policjanta" a la ZUS,...
Z danych ZUS wynika, że firmy mogą tracić rocznie nawet 4,5 tys. zł od osoby z racji nieobecności chorobowych pracowników. Często wykorzystują oni zwolnienia L4, by nie brać urlopu lub załatwiać prywatne sprawy. Na ratunek przybywa młoda polska firma Loyalis.
kombimusic z- #
- #
- #
- #
- 13
Komentarze (13)
najlepsze
Ciekawe co będzie następne?
Świętylis i komandosi parafialni namierzający tych co mogą ale nie chodzą do kościoła?
Dlatego w komentarzu skupię się na czymś innym.
Czy na L4 dostarczanym do pracodawcy jest napisane 'przeziębienie', 'grypa', 'złamanie'? Nie. Jest tylko status 1 lub 2 (może chodzić / nie może chodzić - w domyśle ma leżeć). Więc skąd oni chcą brać takie dane? Ja jako pracownik też nie