Firma chciała za naprawę 200-letniego zegara 22 tys. zł. Szkolny woźny...
![](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_2VsXKutgz9BoWf33cojQz9YaOecNJK0K,w300h194.jpg)
Mateusz Wojtaszczyk, zegarmistrz-amator, w czasie wolnym od pracy naprawił 200-letni zegar po tym, jak wrocławska firma zegarmistrzowska usługę wyceniła na 22 tys. zł. Nie wszystkim jednak spodobało się, że kuranty starego zegara po kilkudziesięcioletniej przerwie ponownie rozbrzmiewają w...
- #
- 145
Komentarze (145)
najlepsze
Ehhh... a na taką pozytywną historię się zapowiadało.
Komentarz usunięty przez moderatora
@Stivo75: Nie wziąłby, bo nikt by mu za to tyle nie zapłacił. Inaczej brzmią 22tys. od profesjonalnej firmy, a inaczej 11tys. od zegarmistrza-amatora.
"The Polish fans are now on the rampage in Nice; 100 cars have been valeted and waxed, 50 boilers repaired and 5 walls built."
@cierpkiezale: I jeszcze to "piszę", zamiast "pisze"...
Pisze że osoba pracowała miesiąc. Więc uznajmy że jest to cena za miesiąc. Koszty firmy przy usługach to często 50% (media, amortyzacja lokalu, pojazdy, dojazdy, paliwo, reklama, zarobek zarządu, podatek od zysku, tutaj może jeszcze zakup części, narzędzi?). Więc 50% czyli zarobek człowieka to 8943 zł.
Od tego obliczamy ZUS i podatek, zostaje na rękę 5365 zł netto. Nie jest to
skoro kręcą go zegary- może próbować swoich sił we własnym warsztacie zegarmistrzowskim, ogarniać jakieś kursy i łoić kase na tym co lubi.
Społeczeństwo nie jest jeszcze gotowe na takie pro-ludzkie i postępowe rozwiązania, ale spokojnie i do tego dojdziemy za kilka lat... Tak działa socjalizm.
Z drugiej strony wycena wcale nie była wysoka. Bez względu na realne koszta musieliby się zmieścić w tej kwocie więc trzeba zawsze zakładać że naprawa może być trudna. Miesiąc grzebania po godzinach to naprawdę dużo czasu pracy serwisanta, dojazdy, części i tak dalej. Do mnie do kilku urządzeń typu plotery
Komentarz usunięty przez moderatora
szacuneczek