Bezsensowna masakra grindwali w Danii!
Morze było czerwone, ale nie z powodu jakichkolwiek zmian klimatycznych i środowiskowych...To zdarza się co roku na Wyspach Owczych w Danii. Głównymi uczestnikami tej okrutnej rzezi są nastolatkowie. Dlaczego? W ten sposób udowadniają, że są dorośli i „cool".
JacekLEW z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 246
- Odpowiedz
Komentarze (246)
najlepsze
Mientkie #!$%@? z tych 'mężczyzn'. Smierć zadana w imię tradycji, to najgłupsza z możliwych śmierci. I nie ważne czy dotyczy zwierząt czy ludzi.
@BRZUCHOMOWCA: Również byłoby łatwo - wystarczy harpun, mały kuter i voila.
@janek_kenaj:
Po dyskusji jaka rozpaliła wykop, nie mogłem po raz kolejny przejść cicho nad manipulacjami, brakiem zrozumienia i łatwością z jaką oskarża się mieszkańców Wysp Owczych czyli Farerczyków:
- nie zabijają dla zabawy, tym bardziej nie jako przedstawiony krwiożerczy rytuał przejścia dla młodych
- nie robią tego raz w roku (jedna wioska na Vagar czekała 11 lat, aż w zatoce pojawiły się grindwale); to że najczęściej dochodzi do w
- nie męczą stworzeń - wbicie metalowego haka ma na celu przebicie kręgosłupa, niestety nie zawsze się to udaje za pierwszym razem; następnie podrzynane są gardła zwierząt celem usunięcia krwi
- każdy kawałek zwierzęcia jest wykorzystany; zajęło mi duuuużo czasu, nim zostałem poczęstowany takim wysuszonym kawałkiem grindwalowego mięsa
@MacRay: No i teraz nie wiem, czy wykopać, żeby ludzie przeczytali Twój komentarz, czy zakopać za informację nieprawdziwą...
Tak i robią to niestety w możliwie najgłupszy sposób. Statek SeaShepard którego zaczajonego niedaleko Sandavagur sam widziałem, konferencje z udziałem Pameli Anderson i innych gwiazd mają wymusić na Farerczykach zaprzestanie polowań.
Nikt nie zaproponował czegoś co poprzez akulturację pozwoliłoby zachować tradycję, docenić w formie symbolu to wszystko co ci dzielni ludzie przeszli na przestrzeni dziejów. Dla Farerczyków tradycja ta, to oddanie pamięci wszystkim tym, którzy w tym trudnym terenie oraz otoczeniu polityczno-gospodarczym przetrwali. To pamięć dominacji norweskiej, duńskiej, brytyjskiej (przyjazna okupacja z II wojny). To dlatego duńczycy, do których formalnie wyspy należą nie podniosą ręki na tę tradycję. Wiedzą dobrzę, że do jej powstania poprzez własną politykę się przyczynili. Wiedzą też, że taki krok na tym dumnym narodzie by spowodował jeszcze większe oddziaływanie by autonomię (dość dużą) zmienić w końcu w niepodległość. Fakt, że Wyspy Owcze należąc do Danii nie należą do Unii Europejskiej pokazuje, jak ważna dla farerczyków jest możłiwość samostanowienia.
Wiele razy myślałem o rozwiązaniu. Może gdyby w miejsce głupich i płytkich (chodź dobrze sprzedających się) manifestacji gwiazd, ktoś z celebrytów pomyślał o tym, by w miejsce zwykłego napiętnowania polowań (dla farerczyków - pamięci i tradycji ich narodu) próbował wypracować symbol np. coroczny festiwal polowania na grindwala, gdzie miejsce żywych zwierząt mogłoby zastąpić chociażby rekwizyty. Duże święto pamięci ludzi, którzy przez swoją historię przeszli wiele i przetrwali dzięki tradycji.
Jestem przekonany, że naciski bez zrozumienia co jest atakowane (celebryci myślą że polowanie, farerczycy - że ich tradycja i pamięć) nic nie wniosą. Nikt nie wypomina brytyjczykom polowań spustoszenia jakiego dokonali w oceanach. Miliony zabitych wielorybów dla tłuszczu na smar do maszyn, mydło, szczotki... Nikt nie wypomni bo dużego ciężko kopać. Kraj, gdzie więcej jest owiec (75 tysięcy) niż ludzi (45 tysięcy) jest za to łatwym celem i powodem do zwiększenia popularności w mediach. Trochę krwi, parę filmików, wzburzenie i wykorzystanie eko-mody.