Prof. Noga: Na plan 500 złotych na dziecko nie ma pieniędzy
Przy rocznym dochodzie budżetu państwa wynoszącym około 300 mld zł, jest to czysta fikcja nie dająca się sfinansować nawet z deficytu, bo polskie obligacje musiałby jeszcze ktoś kupić, a przy takim zachowaniu się rządu, polskie obligacje staną się śmieciowymi.
obywatel_83 z- #
- #
- #
- 252
Komentarze (252)
najlepsze
Ludzie jak by mogli to by najlepiej w domu siedzieć i kasę brali za darmo, musimy mieć rząd który zmusi ludzi do pracy i dodatkowo przestanie im w tym przeszkadzać ( uprościć
Straciła na tym tak bardzo... że jednak wzrost gospodarczy był na dobrym poziomie (w porównaniu do reszty Europy). To wzrost świadczy najbardziej o kondycji gospodarki. Niekorzystne umowy międzynarodowe, niszczenie przemysłu - takie zarzuty pojawiają się (i nadal będą) ktokolwiek by nie rządził, oddzieliłbym je przy ocenie jako nieistotne. Mówmy o konkretach i pomińmy tysiące czy nawet miliony, skoro 500+, obniżenie wieku emerytalnego, darmowe leki, to dziesiątki miliardów - to nas
To nie jest kwestia "czy są pieniądze, czy nie" tylko czy jest moralne, żeby państwo traktowało ludzi jak trzodę chlewną karając tych co nie mają dzieci, zabierając im pieniądze i oddając tym co je już mają.
Zgodnie z moralnością Kalego pewnie jest.
Ale proponowane rozwiązania są złe. IMO jedyne co spowodują to wzrost ilości dzieci z FAS.
Ulgi podatkowe byłyby lepsze. Darmowe lub tanie podręczniki. Darmowe lub tanie obiady dla dzieci w szkołach. Dofinansowania do studiów.
Ale nie, lepiej uprawiać rozdawnictwo.
A przecież już dzisiaj mamy za granicą miliony młodych zdolnych pracowitych Polaków, z których wielu pewnie chętnie wróciłaby do kraju, gdyby nie było tu tak gówniano. Nie lepiej zachęcić ich do powrotu poprzez poprawę warunków pracy, zmniejszenie podatków, itp?
Ale nie, stwórzmy sobie jeszcze większe gówno z jeszcze
@lewoprawo: Nie poprawi. Poza głęboką patologią (która i tak na ogół nie panuje nad rozmnażaniem się) nie ma tak głupiej kobiety, która by zdecydowała się na ciążę dla 500 zł. Dziecko to wydatki na ponad 20 lat (i to rosnące), nie maks 3.
@Andreth: Śmiałe stwierdzenie (ʘ‿ʘ)
Ale się zdziwią wszyscy co dzięki 500+ wzięli kredyty, np, na mieszkanie.
Jedyna szansa w tym, że nie będą o tym mówić przed wyborami a potem zrobią to zręcznie (czyli np. zamienią na odpisy podatkowe o te 500zł a potem jakoś się rozejdzie kolejnej przy zmianie prawa podatkowego). Zrobienie tego wprost (i mówienie o tym przed wyborami) to samobójstwo polityczne, dlatego to 500+ jest takie groźne. Vide Grecja - kolejne przywileje (dodatki za mycie rąk, za niespóźnianie się do pracy itp), których
Popatrzcie na mapkę: https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_sovereign_states_and_dependent_territories_by_fertility_rate#/media/File:Countriesbyfertilityrate.svg
Wydawałoby się, że w takich krajach jak Iran, Brazylia rodzi się sporo dzieci. A tu przedział 1-2. W Europie tylko Francja ma więcej, ale o ociupinkę więcej niż 2, więc nadal nie
United Arab Emirates 1.8
Qatar 2.0
Egypt 3.3
Yemen 4.3
A teraz przechodzimy do najwiekszych zadupi w Afryce
Mali 6.3
Somalia 6.6
Niger 7.6
Murzyni nas zaleją.
Chodzi o to ogólnie że inflacja spowoduje że te 500 zł będzie warte połowę tego co teraz. Nie jest to jakieś specjalnie trudne, inflacja 9% w skali roku i po 6 latach jest buba ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A że w ostatnich nawet latach potrafiliśmy mieć inflację blisko 4%, to dowalenie nawet do 10% nie
@Herubin: Złośliwe.