Zestawienie najdroższych prowizji za odnowienie limitu kredytowego w ROR
![Zestawienie najdroższych prowizji za odnowienie limitu kredytowego w ROR](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_1wPj6jK99QQRhDNfJB7LZOrI614ZN77m,w300h194.jpg)
Najwyższe prowizje za odnowienie linii kredytowej w rachunku osobistym pobierają PKO Bank Polski i mBank. Co roku ściągają z konta klienta 2,5 proc. od wartości udzielonego limitu. Niezależnie od tego, czy klient skorzysta z kredytu czy nie.
![woobe](https://wykop.pl/cdn/c3397992/woobe_SE7n0FmzLC,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 67
Komentarze (67)
najlepsze
Nie dajcie się doić bankom żyjącym z waszych odsetek. Nie żyjcie ponad stan. Świadomie planujcie swoje budżety domowe i żyjcie może trochę mniej ekstrawagancko ale "za swoje".
Nie dajcie się ogłupić konspumcjonizmowi.
Nie potrzeba nam wielu rzeczy, które banki chcą wmówić, że potrzebujemy.
Kredyt (na karcie) uzywany rozsadnie jest wygodniejszy.
Nie wydaje wiecej, niz zarabiam, dla mnie jest wygodniejsze splacenie kredytu raz w miesiacu, limit na karcie jest ustawiony bardzo rozsadnie, a stawki przy transakcjach walutowych baaaardzo mile (karta jest rozliczana po kursie organizacji, bez dodatkowych prowizji).
Moglbym placic wszedzie debetowka, ale po co?
@ipkis123: Np. dla mnie tak, to jest wygodniejsze. Odkąd mam kartę (ok. 5 lat) nie zapłaciłem, ani grosza odsetek. Plusy są takie tak chargeback, ubezpieczenie podróżne (akurat moja karta ma tę opcję), jakieś tam zniżki.
Ale są też minusy, szczególnie dla osób, które nie umieją się pohamować. Patrząc na znajomych to chyba jednak większość.
Sama nie korzystam niemal w ogóle, ale limit trzymam. Wolę zapłacić raz do roku za odnowienie i nie bujać się z bankiem, kiedy akurat będę potrzebowała zadołować konto, bo AKURAT wtedy okaże się, że bank kręci nosem. Bank zawsze chętnie da pieniądze - "zawsze" znaczy "wtedy, kiedy
@1severian: nie, ale przy zawieraniu umowy na jakiś większy kredyt (mieszkaniowy) będziesz musiał wypowiedzieć limit. Trzeba o tym pamiętać jeśli z jakiś powodów będą goniły terminy.
Oczywiście nie mówimy o odraczaniu "w tym miesiącu nie jem i biorę leków", tylko "nie stać mnie, to nie kupuję 42" telewizora, nie idę na drinkowanie, nie jadę na wakacje na Mali"