Kosztowna wizja walki ze smogiem
Gdyby Kraków chciał z rozmachem rozbudować sieć ciepłowniczą, musiałby wydać ponad 2 mld zł i podnieść taryfy dla odbiorców o 28 proc.
Puls_Biznesu z- #
- #
- #
- #
- 98
- Odpowiedz
Gdyby Kraków chciał z rozmachem rozbudować sieć ciepłowniczą, musiałby wydać ponad 2 mld zł i podnieść taryfy dla odbiorców o 28 proc.
Puls_Biznesu z
Komentarze (98)
najlepsze
@cholera_jasna: @Prawda_Boli: @system_shock: nie, nie prawda.
Napisze to głośno: Stadion
Pewno, niech poczekają jeszcze dziesięć lat...
Trzeba będzie wtedy podnieść taryfy nie o 28 procent a 40. ;-)
I będzie, nie że "Kraków chciał" ale "Kraków będzie musiał".
Z 3 lata temu pogrzebałem w sieci. Od początku lat 90-tych do tamtego czasu zlikwidowano w Krakowie bodajże 19 tysięcy pieców węglowych. Wiele z nich to były
@Gieekaa: Przecież wiadomo gdzie jest sieć ciepłownicza i gdzie są budynki...
Zatem tam gdzie brak sieci ciepłowniczej a są budynki to można wydedukować iż trzeba te budynki podłączyć.
I można też obliczyć koszt.
Dodatkowo można też nanieść
Zimą najwyższe stężenia pyłów rejestrowane są podczas mrozów
http://www.chemia.uni.lodz.pl/kchogin/dydaktyka/monitoring_srodowiska/pdf/prezentacje/PW.pdf
@pgrde: smog owszem jest ale jego stężenia latem są
Powody smogu:
a) Podmiejskie wiochy - wszak tam pali się wszystkim, kto w wiosce ma miejskie ciepło ręka do góry, gazem ogrzewa może 5%, reszta czym bądź, a
@majtra: Nie bez znaczenia jest też fakt, że z 85% samochodów to diesle. Z czego znakomita większość to stare strucle, kopcące i dymiące, bo przecież "diesel musi dymić".
Jest duże pole do popisu. Niestety, w naszej chorej demokracji takie dobre zmiany są niemożliwe.
Ale jak już zostanę dyktatorem, to obiecuję się tym zająć ( ͡° ͜
Ja mogę dopłacić nawet 2000 na miesiąc, nie ma problemu.
Ale władze zawsze powołują się na to, że to kosztowne dla tych, co nie mają prawie nic.
Chociaż gdyby podliczyć problemy zdrowotne przez smog, to myślę że nawet biedni by dopłacili z 50 zł.
@27er: Ci co nie mają prawie nic zawsze będą narzekać i biadolić zamiast korzystać z mózgu i podjąć rozsądne działania. W końcu jakimś sposobem "nie mają prawie nic".