@CaptainBryant: a dozorcę, konduktora w pociągu, panią kasjerkę w biedronce, fryzjera, dentystę, panią w banku, lekarza, aptekarza, piekarza, pana od pompy na stacji benzynowej, mechanika, hydraulika to co?
@konsumpcjusz: jeszcze serwisantowi latopa bo naprawil usterke w 10min, ale to znaczy ze problem nie byl wymagajacy wiec oplata nizsza... Wiec trzeba przeciagac do 40min by wyszlo ze "cos wymagalo czasu"
Dzień dobry, jestę ekspertę, z punktu widzenia #irlandia, gdzie napiwki są dobrowolne (w przeciwieństwie do usa):
Dla pracowników restauracji, którzy często poświęcają przerwy, dodatkowe godziny, ekstra dni, nie mogą brać urlopów w gorących okresach turystycznych, pracują praktycznie 52 weekendy w roku... napiwki są zbawieniem, bo jest to wyrównanie do gównianych płac w gastronomii.
Prowadzę restaurację i dla mnie moja działka napiwków to jest kilka tysięcy euro nieopodatkowanego dochodu rocznie, więc sumienie
@kaef: €8,6/h minimalna. Zazwyczaj jest trochę więcej. Do pracy kelnera nie potrzeba jakichś specjalnych kwalifikacji, więc sorry. Mam znajomych którzy zapieprzają za minimalną na magazynach, aż pot im po dupie leci i nikt im napiwków nie daje.
@kaef: Znaczy przyznajesz się, że swoim pracownikom nie dajesz bonusu za nadgodziny i m. in. tym sposobem zmuszasz ich do pracy 52 weekendy w roku? ( ͡°͜ʖ͡°) Dokładnie to, o czym mówi filmik... A w gastronomii są jedne z najwyższych marż, więc ten tego...
Ostatnio zostawiłem prawie stówę napiwku w knajpie, 3 dychy gościowi z UPS-a i 2 dychy u fryzjera. Srać na parówy i cebulaków którzy nienawidzą innych. I tak do mnie wróci. Niby mam słuchać jakichś bubków którzy mają #!$%@? życie i nie dawać bo oni nie dostają? To niech idą pracować do knajpy.
Zaraz tu pewnie się zacznie festiwal #!$%@?, że "czemu mam dawać", "opodatkować"... i zawsze się później okazuje że taki czerwony
@ello: Nie każdego stać by dawać ciągle napiwki. Dla Ciebie dać 20-30 zł więcej to może jest nic, ale są osoby dla których jest to juz sporo. A jak by zostawili 5 zł to by wyszli na cebulaków. Przez to wszystko wiele osób nie chodzi do restauracji. W efekcie restauracje tracą klientów. Ja osobiście źle się czuje w restauracjach.
Ostatnio zostawiłem prawie stówę napiwku w knajpie, 3 dychy gościowi z UPS-a i 2 dychy u fryzjera.
Będziesz krezusem jak zostawisz deweloperowi ekstra 20% kiedy kupisz od niego dom. W przeciwnym razie jesteś jedynie cebulakiem, który zostawił stówkę napiwku.
Komentarze (541)
najlepsze
To jak to jest z napiwkami?
Z tego co wiem większość kelnerów/kelnerek nie zarabia dużo i bez napiwków kiepsko by im było w życiu.
Ja tam daje napiwki, kurierom gdy wnoszą ciężką paczkę...
Dostawcom jedzenia, mniejsze szanse ze naplują do jedzonka...
Uważam, że bycie kutwą to żaden powód do dumy...
Dla pracowników restauracji, którzy często poświęcają przerwy, dodatkowe godziny, ekstra dni, nie mogą brać urlopów w gorących okresach turystycznych, pracują praktycznie 52 weekendy w roku... napiwki są zbawieniem, bo jest to wyrównanie do gównianych płac w gastronomii.
Prowadzę restaurację i dla mnie moja działka napiwków to jest kilka tysięcy euro nieopodatkowanego dochodu rocznie, więc sumienie
@kaef: €8,6/h minimalna. Zazwyczaj jest trochę więcej. Do pracy kelnera nie potrzeba jakichś specjalnych kwalifikacji, więc sorry. Mam znajomych którzy zapieprzają za minimalną na magazynach, aż pot im po dupie leci i nikt im napiwków nie daje.
Zaraz tu pewnie się zacznie festiwal #!$%@?, że "czemu mam dawać", "opodatkować"... i zawsze się później okazuje że taki czerwony
Będziesz krezusem jak zostawisz deweloperowi ekstra 20% kiedy kupisz od niego dom. W przeciwnym razie jesteś jedynie cebulakiem, który zostawił stówkę napiwku.